Barbi vel Zina

polsk riksdag

Barbi to bardzo młoda sunia sięgająca prawie do kolan, ma dopiero około roku. Została oddana do schroniska w marcu tego roku z powodu braku warunków na jej utrzymanie. Właściciele jej dostali ją jako prezent, który okazał się niechciany. Wcześniej mieszkała w mieszkaniu ale jest żywiołowa więc dobrze by było aby nowy właściciel pozwolił jej się wybiegać. Sunia nie brudzi w domu i lubi dzieci. Na wybiegu była bardzo wesoła i towarzyska. Zaszczepiona i wysterylizowana. Pytając w schronisku o Barbi należy podać jej numer ewidencyjny: 2179/11

Sliczna:)
Pięknota

mam pytanie... skąd to imie?

Jej byli właściciele ją tak nazwali, niestety nie miałam okazji zapytać dlaczego właśnie tak

Barbie jeszcze nie została poddana sterylizacji i aktualnie przesiaduje w kwarantanniku, w czwartek biegała na lirowym wybiegu i nie wiedziałyśmy z którego jest boksu. Ale udało się znaleźć.

Barbi jest po sterylizacji o gotowa do adopcji, zapraszamy do schroniska

Czas zasypać wątek nowymi fotkami

No to najpierw Barbi na wybiegu, lubi ganiać z innymi psami i biegać za zabawkami. Jest chętna do zabawy i do pieszczot.

I sesja zdjęciowa Barbi

wow - foto "latające" jet prze boskie

była dzisiaj na spacerku. świetna sunia!

przechrzciłyśmy ją na Zine.

Imię rzeczywiście ładniejsze

(wszystko lepsze od Barbi

)

Jaka uśmiechnięta. I jakie ładne zdjęcia

Uśmiech ma śliczny

Fajna jest, wesoła taka.

Że też jej nikt nie wziął jeszcze

Niepotrzebnie dałyście jej drugie imię

Przyzwyczaiłam się do Barbi

dnia Nie 17:45, 26 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
przykładowe ogłoszenie Ziny:
http://tablica.pl/oferta/zina-nie-jestem-zabawkanie-chcialam-byc-prezentem-IDgS2l.html
Zina brała udział w dzisiejszym dogtrekkingu i świetnie sobie poradziła.

trasę ok. 25-ciu km przeszła bez żadnych problemów i cały czas szła przodem.
jest super sunią i zasługuje na najlepszego właściciela, który zapewni jej odpowiednią dawkę ruchu.

GRATULUJĘ "spacerku"

fajna sunia

ale myślałam, że jest większa

Zina brała udział w dzisiejszym dogtrekkingu i świetnie sobie poradziła. trasę ok. 25-ciu km przeszła bez żadnych problemów i cały czas szła przodem.

a jak z transportem?

w drodze do Torunia, widać było po Zinie mały stres. wymiotowała 2 razy. natomiast w drodze powrotnej nie było żadnych problemów. Zinka sama wskoczyła do auta i całą drogę przespała.