ďťż

Głupole!

Baza znalezionych fraz

polsk riksdag

Czy jest w ogóle potrzeba przebywać/zadawać się z głupcami?

Można potraktować to jako pytanie merytoryczne.
Trzeba dobrze zastanowić się przy próbie jakiejkolwiek odpowiedzi, bo warunki nie są bliżej określone...w sensie ostatecznym.


Ludzie zazwyczaj oceniają jako głupich tych, którzy mają inne zdanie. A już szczególnie tych, którzy się przy innym zdaniu upierają.

Tak zdefiniowawszy głupotę, możemy zastanowić się, czy warto z głupcami gadać. Cóż. Powiem jedno: dyskusja z głupcem wymaga znacznie więcej inteligencji, niż dyskusja z mądrym. Bo w tym pierwszym przypadku potrzeba myśleć co najmniej za dwóch. Jest to więc w najgorszym przypadku dobre ćwiczenie umysłu i nauka przejrzystego myślenia, przejrzystego wyrażania myśli. A w najlepszym? Jest to sposób na ochronę średnio mądrych przed łatwo zaraźliwym wirusem.

Ludzie zazwyczaj oceniają jako głupich tych, którzy mają inne zdanie. A już szczególnie tych, którzy się przy innym zdaniu upierają.

Tak zdefiniowawszy głupotę, możemy zastanowić się, czy warto z głupcami gadać. Cóż. Powiem jedno: dyskusja z głupcem wymaga znacznie więcej inteligencji, niż dyskusja z mądrym. Bo w tym pierwszym przypadku potrzeba myśleć co najmniej za dwóch. Jest to więc w najgorszym przypadku dobre ćwiczenie umysłu i nauka przejrzystego myślenia, przejrzystego wyrażania myśli. A w najlepszym? Jest to sposób na ochronę średnio mądrych przed łatwo zaraźliwym wirusem.


Nie ludzie , raczej ignoranci.
Nigdzie nie wspominałem o komunikacji werbalnej, bo to klucz do osądu, ale przez tych głupich właśnie. Popełniłeś ten błąd na drodze analizy.
Werbalizowanie z głupcem nigdy nie będzie ćwiczeniem umysłu, jakkolwiek pożądanym zjawiskiem.
Jeżeli głupiec jest zaraźliwym wirusem, to w jaki sposób dochodzi do chorobotwórczej iniekcji, skoro mistrz nie zejdzie ze swojego pułapu?
A sam fakt różnicy świadomości oczywiście różni ich.
Wszyscy jedziemy na jednym wózku.
Z punktu widzenia jakiegoś tam kryterium, ktoś może zostać uznany za głupca w stosunku do nas. Ale w obliczu z kolei jakiegoś człowieka o absolutnie wybitnej inteligencji i wiedzy, to my możemy okazać się głupcami.
Nie ma prostego wskazania co jest, a co nie jest głupie, kto jest, a kto nie jest głupi.

A propos - kiedyś dawno temu, sformułowałem sobie taką sentencję na temat głupoty:
Głupiec to nie ktoś, kto mało wie. Głupcem jest ktoś, kto uważa, że wszystko wie.


... czym byłby nasz świat bez wariatów ?

"I tak jak obłęd, w wyższym tego słowa znaczeniu, jest początkiem wszelkiej mądrości, tak schizofrenia jest początkiem wszelkiej sztuki, wszelkiej fantazji." - Herman Hesse.

Ciekawy artykuł na temat watku:
http://www.sfinia.fora.pl/swiat-ozywiony,11/wielcy-tworcy-i-ich-choroby,4512.html#98130

prof. dr hab. n. med. Andrzej Steciwko
kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej
Akademii Medycznej we Wrocławiu;
rektor Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu

Według niektórych na schizofrenię chorował także jeden z największych fizyków – Izaak Newton. W swoim dziele Philosophiae naturalis principia mathematica (1687 r.) Newton przedstawił prawo powszechnego ciążenia, a także prawa ruchu leżące u podstaw mechaniki klasycznej. Również Albertowi Einsteinowi – laureatowi Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki za wyjaśnienie efektu fotoelektrycznego, twórcy szczególnej i ogólnej teorii względności oraz współtwórcy korpuskularno-falowej teorii światła – niektórzy badacze przypisują schizofrenię, a inni zespół Aspergera (wspomniane zaburzenie ze spektrum zaburzeń autystycznych).

P.S.
Czyż Kopernik w oczach współczesnych mu naukowców nie byl idiotą?

Wszyscy jedziemy na jednym wózku.
Z punktu widzenia jakiegoś tam kryterium, ktoś może zostać uznany za głupca w stosunku do nas. Ale w obliczu z kolei jakiegoś człowieka o absolutnie wybitnej inteligencji i wiedzy, to my możemy okazać się głupcami.
Nie ma prostego wskazania co jest, a co nie jest głupie, kto jest, a kto nie jest głupi.

A propos - kiedyś dawno temu, sformułowałem sobie taką sentencję na temat głupoty:
Głupiec to nie ktoś, kto mało wie. Głupcem jest ktoś, kto uważa, że wszystko wie.


Widzę że próbujesz podejść do pytania. To dobrze, jest pewien potencjał, przekonania i przede wszystkim próba zrozumienia tego pytania.
A pytanie pozostaje w swej istocie nietknięte....

To nie jest istotne , bo nie dotyczy tego pytania, ale z całą pewnością nie wszyscy jedziemy na tym samym wózku.Mistrz jest zdumiony takim przekonaniem. Różnimy się bardzo, bardzo i na różnych płaszczyznach.
Jest mistrz jest adept.
Jest ezoteryk jest egzoteryk
Jest król i jest żebrak.
Jest mędrzec i jest ignorant.
Jest zdrowy i jest chory (umysłowo). etc

W większości tych przykładów różni ich poziom świadomości, reszta to odrębne uwarunkowania.

Tylko że... nie schodźmy na boczne tory.
Hihi! Adullam, lubisz kierować ludźmi, co? Tylko, że tu sami indywidualiści, mało raczej podatni na podporządkowywanie się.

Wracając do pytania o potrzebę przebywania z "głupcami", warto byłoby zdefiniować to słowo, żeby wszyscy rozmawiali o tym samym. W moim rozumieniu, "głupiec", to człowiek, którego myślenie prowadzi do działań wyrządzających jakieś szkody (powiedzmy straty w firmie). Obcowanie z "głupcami" jest o tyle potrzebą, o ile może ustrzec przed tymi szkodami (np. kontrolowanie "głupca", uczenie go). Mamy taką potrzebę o tyle, o ile działanie "głupca" jest dla nas odczuwalne, w jakiś sposób nam przeszkadza.

Hihi! Adullam, lubisz kierować ludźmi, co? Tylko, że tu sami indywidualiści, mało raczej podatni na podporządkowywanie się.

Widzę, ale to tylko adepci, z różnych półek, ale tylko adepci.
Gdzie adeptom do mistrza?

To nie jest takie proste, pytanie zostało postawione we właściwy sposób, zdefiniowanie "głupca" zmienia postrzeganie i cel w pytaniu.
Mistrz nie zapyta ciebie ;
Czy lubisz przebywać z głupcem , który wyrządza ci przykrość?

Odpowiedziałaś adepcie w taki sposób w jaki rozumiesz pytanie.
Każda odpowiedź jest dobra.
Jeżeli odpowiedź będzie źle zrozumiana (przez różne okoliczności)to taka odpowiedź tez będzie dobra. Będzie dalej od "celu" ale świadomość odpowiadającego i odpowiedź będzie stanowiła takość.