ďťż

Prawo dystansu

Baza znalezionych fraz

polsk riksdag

obserwator powinien być poza układem i jego prawami, w którym znajduje się obiekt obserwowany, jeżeli chce, by jego obserwacja i wnioski z niej, były obiektywne,a nie tylko mieszanką subiektywizmu z faktami.

dlatego filozofowie przez parę tysięcy lat poszukują czegoś absolutnego i pewnego, a kończą w dogmatach, "zdroworozsądkowych założeniach", teoriach, które polerują i rozbudowują jakby nie zauważając, że do niczego ich nie doprowadziły, te architektoniczne konstrukcje zbudowane i oparte jedynie na myślach.

Kot nie będzie miał obiektywnego zdania o psie, filozof nie wypowie się obiektywnie o innych i o sobie przed samym sobą, bo też musi, zgodnie z dyrektywami natury i konkretnymi mechanizmami adaptacyjnymi (w tym wzorcami myślenia), prawami zapewniającymi utrzymanie psychicznej konstytucji, zapewnić przetrwanie sobie i swoim przemyśleniom, swoim interpretacją bodźców, które przyjął jako swoje.

Historia filozofii to dzieje procesów myślowych ludzi, którzy pływali w odmętach swojej samoregulacji ogrodzonej ograniczeniami swoich lokalnych i planetarnych uwarunkowań, wyznaczonej prawami określonego przystosowania i różnie wykształconych mechanizmów obronnych.

Filozofie nie są żadną świętą krową, tak samo jak religie. Wszystko i każdy podlega kosmologicznym, a potem planetarnym procesom i prawom, a potem społecznym procesom, a potem biologicznym i fizycznym procesom obowiązującymi w skali wszechświata i codziennego toczenia myśli w głowie. Wszystko im podlega i jest ich obrazem, wynikiem. Stąd wzorce odczuwania, myślenia o świecie, itd., są z góry programowane.

Filozofowie to ludzie, którzy zbudowali sobie więzienia jako budulca używając myśli, ignorując przy tym wpływ wszystkich uwarunkowań i praw na wynik swoich dociekań.
Każdy filozof to człowiek siedzący w swoim pudełku i z niego patrzący na obiektywny świat i prawa nim rządzące.
Każdy filozof miał choć trochę inne pudełko. Nigdy nie było filozofów, którzy siedzieliby w tym samym pudełku.
Każdy filozof tworzył swoje pudełko i z jego okienka oceniał pudełka innych.

Oczywiście filozof to nie jakaś odmiana człowieka, każdy podlega tym prawom zapudełkowania siebie, każdy, kto do tych ziemskich mechanizmów uwarunkowań się nie zdystansuje i nie uwolni spod ich uścisku.

Przykłady takich uwolnionych osób to tzw. mistycy, przebudzeni, buddowie, oświeceni, uwolnieni, różnie się nazywa. Na przykład Jezus (wielbiony jako syn Boga w Niebie- co pewnie jest prawdą, ale nie w dosłownym znaczeniu tego stwierdzenia), Osho, Mooji, Anthony de Mello, Budda Siakjamuni, Eckhart Tolle, Burt Harding, Święta Teresa z Ávili, Jiddu Krishnamurti.


wykasowano dnia Nie 22:37, 29 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
wykasowano dnia Nie 22:36, 29 Maj 2011, w całości zmieniany 9 razy
I wywołał Pan Panie Kori wilka z lasu, oto Pan Krowa jest przykładem właśnie takiej uwolnionej osoby, a gdyby chciał Pan obejrzeć więcej takich osób, to przejdź się Pan obok jakiego osiedlowego sklepu. Tam spotka Pan przebudzonych mistyków, od których dowie się Pan, że komuna pozbawiła ich pracy i uczyniła bezdomnymi. Musi Pan przyznać, że takie twierdzenia są wynikiem wiedzy niedającej się ująć w żaden szablon, co świadczy o absolutnej wolności od lokalnych, a nawet planetarnych uwarunkowań.

PS. O trójkątnym widzeniu też Pan usłyszy, choć najczęściej spotykane jest tam widzenie tylko podwójne.


wykasowano dnia Nie 22:35, 29 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
...

Każdy filozof to człowiek siedzący w swoim pudełku i z niego patrzący na obiektywny świat i prawa nim rządzące.
Każdy filozof miał choć trochę inne pudełko. Nigdy nie było filozofów, którzy siedzieliby w tym samym pudełku.
Każdy filozof tworzył swoje pudełko i z jego okienka oceniał pudełka innych.

Przykłady takich uwolnionych osób to tzw. mistycy, przebudzeni, buddowie, oświeceni, uwolnieni, różnie się nazywa. Na przykład Jezus (wielbiony jako syn Boga w Niebie- co pewnie jest prawdą, ale nie w dosłownym znaczeniu tego stwierdzenia), Osho, Mooji, Anthony de Mello, Budda Siakjamuni, Eckhart Tolle, Burt Harding, Święta Teresa z Ávili, Jiddu Krishnamurti.
Weź coś na uspokojenie, bo z tego wszystkiego zaraz zaczniesz lewitować. Na liście brakuje Gandiego i JPII, Dalaj lamy i Alana Wattsa itd. Ale możesz sukcesywnie dorzucać nowe nazwiska, po wykładzie guru i kolejnym filmiku na YT. Toż powoływanie się na znane osobistości jest zawsze na plus.

Wskaż mi tego filozofa poza pudełkiem. Czym jest oprócz pudełka?
Weź coś na uspokojenie, bo z tego wszystkiego zaraz zaczniesz lewitować. Na liście brakuje Gandiego i JPII, Dalaj lamy i Alana Wattsa itd. Ale możesz sukcesywnie dorzucać nowe nazwiska, po wykładzie guru i kolejnym filmiku na YT. Toż powoływanie się na znane osobistości jest zawsze na plus.

(...)
5. «ostrożny, pozbawiony emocji stosunek do jakichś spraw»


PostWysłany: Sob 20:04, 23 Kwi 2011 Temat postu:
Kori - mylisz się na 100%.

Dystans - to jest odległość od obserwatora do postrzeganego.


Pytania od :



Jaki jest dystans filozofa do postrzeganych przez niego bodźców i ich filtracji i interpretacji w nim samym?

Jaki jest dystans filozofa do jego przeżyć, jego zmysłów?

Gdzie jest ulokowany filozof?

Gdzie jest ulokowany obiekt obserwowany?

Gdzie są ulokowane wnioski?

Jaki jest dystans filozofa do swojej samoobserwacji i dostrzeganych wniosków z niej?

Jaki jest dystans filozofa do uwarunkowań historyczno-genetyczno-fizjologiczno-ewolucyjno-memetycznych w nim samym i do "narzędzi", którymi się posługuje w omawianej obserwacji?

Pytania za 100 punktów.

Nie.

Pula wzrasta do jednego miliona.
Karatów.

Czy ktoś zna tę jedną jedyną odpowiedź?

???
??
?

Odpowiedź misia gogo:



Dystans ten wynosi 0.

O BOŻE! TYLKO NIE TO!

JAK JA TERAZ PÓJDĘ DO SPOWIEDZI?!

Naukowcu, poobserwuj samego siebie.

Siebie? Ja?

Czy ty jesteś głupia? Komórki rakowe pod mikroskopem mają wypowiadać się obiektywnie o sobie samych i przekonać jeszcze do tego naukowca? Że nie chcą mu wcale wejść do gardła, do krwinek czerwonych, zamieszkać wśród deszczu nerwów i osocza?

Konglomerat uwarunkowań, potrzeb i pragnień, ma obserwować siebie i wypowiedzieć się "obiektywnie" o sobie przed samymi sobą i innymi? I jeszcze mówić o rzeczywistości jakiejś absolutnej?

Kochasiu, sam to zauważyłeś, dystans wynosi 0.
Filozofie, jesteś uwarunkowaniami.
Jak w takim razie się do ciebie zwracać, w liczbie mnogiej?

Zatem pisząc o dystansie i postrzeganiu, że nie powinien tego robić obserwator z tego układu a raczej jakiś mistyk, żądasz rzeczy niemożliwej
lub też w istocie chcesz obserwatora czy mistyka utożsamić z Bogiem.


Bóg to tylko historyczny konstrukt mentalno-jakiś tam.

Ja jestem Bogiem.
Ty też jesteś Bogiem, uświadom to sobie.
Bóg, budda, sranie w banie, krasnoludek, mr.pustka, JHWH, JA JESTEM, to jest opisanie tego samego, co jest wszędzie, co wszystko zapyla.
Chcę obserwatora utożsamić z Bogiem, i to robię. Wtedy obserwator jest obserwatorem, a nie strzępkiem napięć, mechanizmów ego obronnych i uwarunkowań, gdy jest Bougiem.

Piosenka:
http://www.youtube.com/watch?v=YCG2Fg3uTYg
...
wykasowano dnia Nie 22:33, 29 Maj 2011, w całości zmieniany 9 razy
A gdzie jest wszechświat?
wykasowano dnia Nie 22:34, 29 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz

Dystans do komórek rakowych pod mikroskopem - ok. 40cm w przestrzeni i załóżmy 0,1 sek upływu czasu na dobiegnięcie obrazu do głowy.

ALE O DYSTANSOWANIU SIĘ DO I ISTNIENIU K.RAKOWYCH MOŻESZ MÓWIĆ DOPIERO WTEDY JAK JUŻ DOBIEGNĄ DO GŁOWY/UMYSŁU.

DOBIEGNĘŁY, I JA PYTAM: JAKI JEST DYSTANS ?
Jak już tak wygodnie wam dyskutować o obserwowaniu i dystansowaniu się do swojego umysłu i do samego siebie, to pozwolę sobie zadać pytanie. Kto obserwuje, obserwującego umysł? No bo ktoś musi, skoro o tym piszecie. Dalej, kto obserwuje, obserwującego, który obserwuje obserwującego? itd.

Zabawa, iluzorycznymi konceptami...
umysł obserwuje umysł obserwujący umysł....
albo
świadomść obserwuje świadomość obserwującą świadomość...

co się dzieje jak pusta świadomość patrzy na pustą świadomość? To samo, co jak lustro postawione równolegle do drugiego lustra, jak np. w w wagonach pkp.

robi się efekt nieskończoności, w przypadku luster, dla każdego co najmniej w sferze wizualnej.
Ile masz tych umysłów, świadomości, luster? Który jest twój, a który nie twój? Którym jesteś? Który jest prawdziwy, a który iluzją?
wykasowano dnia Nie 22:34, 29 Maj 2011, w całości zmieniany 4 razy