polsk riksdag
Właśnie zakończyła się debata pomazańców.
Jeden jest już pomazany, drugi chciałby być.
W sumie nic więc dziwnego, że obaj od pewnego czasu sprawiają wrażenie bardzo - pomazanych...
Sama debata okazała się niespodziewanie ciekawa. Obaj panowie mocno zaskoczyli. Urzędujący tym, że przygotował się zawczasu na każdy ruch, jaki w debacie wykonał Pretendent. Pretendent zaś tym, że był mocno nieprzygotowany i że nie wykazywał śladu charyzmy.
W sumie wyszło na to, że Pretendentowi nie dostarczono ani dość amunicji, ani dość polotu. Skutkiem tego, aby oddać celny strzał (a trzeba mu przyznać, że zwykle trafiał), musiał się Pretendent tak mocno odsłaniać, że za każdym razem uderzało w niego celnie znacznie więcej pocisków Urzędującego.
Ale to wszystko drobiazgi. Pamiętamy jeszcze, jak to Al Gore swojego czasu wygrał debatę prezydencką z Bushem po to tylko, żeby zaraz polec w wyborach. Być może pokonała go właśnie wygrana debata. Przegrana zmobilizowała leniwą część zwolenników Busha ("trzeba iści na wybory, bo jest źle"), a wygrana obniżyła czujność zwolenników Al Gore ("teraz i tak wygra, nie muszę koniecznie iść głosować").
W sumie więc nadal nic nie wiadomo.
Powie niejeden, że i tak mało istotne, kto w końcu wygra. Można bowiem z dużą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać, że żaden z panów nie dotrzyma swoich własnych obietnic, jeśli to na niego spadnie pomazanie.
To prawda. Ale przynajmniej jedno wydaje się gwarantowane.
Mianowicie, jeśli pomażą Pretendenta, to świetnie spełni on te wszystkie obietnice, które w swych ostatnich słowach obiecał w jego imieniu jego oponent.
Chyba jednak naprawdę warto więc iść na te wybory.
Co do jednego z pomazańców to trafny komentarz Bugaja:
https://www.facebook.com/ZnajdujemyPrace
Teraz mówi o jakiś zagrożeniach. Zagrożeniem jest wybranie nie tego pomazańca;-)
http://wpolityce.pl/polityka/245183-prof-bugaj-o-emerytalnej-wrzutce-komorowskiego-on-przekracza-granice-cynizmu-to-jest-tak-nachalne-ze-rzuca-sie-w-oczy-nasz-wywiad
http://wpolityce.pl/polityka/245183-prof-bugaj-o-emerytalnej-wrzutce-komorowskiego-on-przekracza-granice-cynizmu-to-jest-tak-nachalne-ze-rzuca-sie-w-oczy-nasz-wywiad