polsk riksdag
Piszę ja sobie spokojnie felieton, a tu naraz niespodzianie spada na mnie Cisza Wyborcza.
Wszystkie fajne tematy diabli mi wzięli, bo jak nie tego, to tamtego kandydata dotyczyć by zaraz mogło. I dotyczyłoby zreszt±.
I dobrze. W nocy się ¶pi, a nie szuka się guza:

Edward Hopper, Nocne okna, 1928. Museum of Modern Art, Nowy Jork
A skoro już na szukanie guza zeszło, to warto może wspomnieć, że lepiej mieć najgorzej wybranego prezydenta, niż najlepsz± zwycięsk± rewolucję:

Głosujmy więc albo i nie głosujmy. Zwolennicy przynajmniej dziesięciu tak czy owak będ± musieli przeboleć ostateczny wynik.
Podobnie, jak ci wszyscy, w sprawie czyich interesów panowała do tej pory CISZA.
Tak. Dzi¶ należy spoczywać w pokoju..albo w spokoju. Albo w spokoju w pokoju. Zwłaszcza dotyczy to połamańców oraz innych bezgło¶nie głosuj±cych. Amen. Niech gender będzie z wami [pajacami]!

I tak się nie dam sprowokować do odpyskowania

I tak się nie dam sprowokować do odpyskowania



Piotr Rokubungi napisał powyższe.
Co za cholera z tym wylogowywaniem mnie? To chyba dlatego, ze net mi przerywa czasami.
TO chyba nie net, ale serwer. Miewa dni czkawkowe. Ale w sumie kto ich tam wie.