ďťż

Bronka

Baza znalezionych fraz

polsk riksdag

Bronka jest 9-letnią suczką - mieszańcem z matki rasy sznaucer. Jest średniej wielkości, waży około 15 kg. Została oddana do schroniska 05.06.2012 r. z powodu wyjazdu właścicieli za granicę. Mieszkała dotychczas w domku z ogrodem/wybiegiem. Wychowywała się z rodziną posiadającą dzieci oraz z innym psem - swoją matką, 14-letnią sznaucerką, która z powodu problemów zdrowotnych niestety przed wyjazdem właścicieli została poddana eutanazji. Bronka w ciągu kilku dni straciła wszystko - dom, opiekunów, matkę...

Nr ewidencyjny Bronki to 6069/12


fajna psinka,nie widziałam jej w schronie...
A ona nie jest z Baronem w boksie?
nie wypuszczałam dziś Barona,nie widziałam jej w ogóle,ale jutro zajrzę.



A ona nie jest z Baronem w boksie?
Wczoraj była
Trochę przestraszona jest, początkowo bała się podejść, ale stopniowo było coraz lepiej - pod koniec sprzątania sama już do mnie podchodziła, dawała się głaskać dnia Pią 19:03, 08 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Na chwilę obecną Bronka przebywa w kwarantanniku K-6 i czeka na sterylizację. Dziś miałam ją na spacerze, jest bardzo przyjazną, spokojną i łagodną suczką. W schronisku jest jeszcze trochę wystraszona, w boksie leżała smutna, ale po wyjściu za bramę już się nie stresowała i była radosna. Reaguje na swoje imię i chętnie daje się głaskać. Wkrótce będą świeże fotki
jak wróciłyśmy ze spaceru to wyciągnęłam jeszcze Bronkę i strzeliłam jej kilka fotek







Super! Homerka też robiła zdjęcia. Prześliczne psisko, prawda?
ale ona jest cudowna
taka starsza Lucynka
Przyznam psinka urocza. Była różnica w jej zachowaniu przed i po spacerze. Wyszła tak smutnawa, a wróciła już w pogodniejszym nastroju ale potrzebuje jeszcze trochę czasu.
Dodaje jakieś trochę z innego profilu. No i najważniejsze to z charakterystyczną plamką na języku



Fajną ma plamkę XD Susi też taka ma xd
Bronka jest bardzo przygnębiona, dziś cały dzień z podkulonym ogonkiem. Podobno dostaje jakieś bolesne zastrzyki. Zdrowiej psinko!
Od jutra idzie na Lirę!
Mam pomysł na akcję adopcyjną Bronki. Trzeba ja nominować na wizytę u groomersów, zrobić na sznaucera (jest w typie rasy), a potem zgłosić na forum pomagające tej rasie. Myślę, że to może trochę zwiększyć jej szanse.
Bronka jeszcze,jak nie była w schronisku, miala wątki na sznaucerzych forach,nie mniej jednak, z tą wizytą jestem jak najbardziej za
(wiem,ze to dziala,moderatorka dzialu adopcji z e-sznaucerow, pisze,ze po ostrzyzeniu szybciej idą do domu )
Mnie się pomysł też podoba.
wszystkie ogloszenia Bronki:

http://zwierzeta.azbazar....a-pilnie-szuka/
http://www.kynologia.pl/o...-szuka-domu,133
http://www.zuzu.pl/adopcj...lnie-szuka-domu
http://www.szarik.pl/adopcje_pies.php?id=2565
[URL=psiegranemarzenia.pl]psiegranemarzenia.pl[/URL]
[URL=pies.net.pl]pies.net.pl[/URL]
http://www.sprzedajpsa.pl...-bydgoszcz.html
http://www.oglaszamy24.pl...szuka-domu.html
[URL=alegratka.pl]alegratka.pl[/URL]
[URL=gumtree.pl]gumtree.pl[/URL]
http://www.piesek.org/ogl...G2YTb,1226.html
http://www.e-pupilek.pl/o...Q1hZ5,1350.html
http://www.krolestwozwier...azZwierzaka,372
[URL=znajdka.pl]znajdka.pl[/URL]
http://www.cafeanimal.pl/...sy/Bronka,65868
http://www.adopcjapsa.pl/...55848,Lw==.html
[URL=http://www.psy.elk.pl/ogloszenia/16943,9-letnia-Bronka-pilnie-szuka-domu!.htm]http://www.psy.elk.pl/ogloszenia/16943,9-letnia-Bronka-pilnie-szuka-domu!.htm[/URL]
[URL=e-zwierzak.pl]e-zwierzak.pl[/URL]
[URL=zwierzaki.nasza-lista.com]zwierzaki.nasza-lista.com[/URL]
[URL=petworld.pl]petworld.pl[/URL]
http://www.przygarnijzwie...mu-id42661.html
[URL=wybierzmiska.pl]wybierzmiska.pl[/URL]

a Kasia zrobiła jej ogłoszenie na tablica.pl:
http://tablica.pl/oferta/...romoted;r:15;s:
Bronka ma się już zdecydowanie lepiej. Od kilku tygodni "uśmiech" zagościł na jej psiej mordce. Bardzo chętnie się uczy, potrafi już prawie wszystko na egzamin. Jest bardzo spokojna i zrównoważona, świetnie chodzi na smyczy, podaje łapę, robi siad i waruj, przychodzi do nogi. Często macha ogonkiem i przychodzi na zawołanie (wie, że będą pieszczoty ). Fajna z niej psinka, otwarta i radosna, myślę, że będzie świetnym psem domowym.
super! dobrze, że jest radosna
Bronka została już wysterylizowana
Byłam przy Niej. Dobrze zniosła. Nosi ubranko pooperacyjne.
Uff... dobrze, że już po. Musi szybko dojść do siebie, bo niedługo egzamin!
Bronia zdała dziś egzamin na 57/60 gratulacje dla pary Gosia-Bronka!
Bronka ze swoją przewodniczką

tyle Bronkowych uśmiechów!
Super! Gratuluję wyniku egzaminu!
Broneczka była wczoraj na akcji adopcyjnej pod Auchan. Zachowywała się grzecznie i spokojnie, nie okazywała oznak stresu, dawała się głaskać i wzbudzała zainteresowanie przechodniów, szczególnie kiedy ze stoickim spokojem i dokładnością wykonywała wszystkie komendy. Niewątpliwie jest psiakiem wpadającym w oko i miejmy nadzieję, że jak najszybciej wpadnie w oko "tego jedynego" lub "tej jedynej".
Nauczyła się komendy "poproś". No i dodam jeszcze, że w przyszłym tygodniu ma trafić w ręce groomersów.
Czekamy z niecierpliwością na efekty!!!
A tymczasem dodaję zdjęcia z wczorajszej akcji













Bronka KOSMATA bardzo mi się podoba! Tyle, że dla popularnej fryzury sznaucerowej poślemy Ja do Kochanych Groomersów!
A n a zdjęciu z "języczkiem" kojarzy mi się.. nie powiem..
1 września miała imieniny ! dnia Nie 9:01, 02 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
To życzymy wszystkiego najlepszego!!! Przede wszystkim dobrego domu na zawsze!!!
Jestem zachwycona Bronką, jej spokojem, otwarciem, pozytywnym stosunkiem do otoczenia. Wracałam autem sama z 6 psami, wszystkie oprócz Bronki były zabezpieczone (bagażnik lub transporter), a ona niczym królowa rozsiadła się na tylnym siedzeniu... Wspaniały pies!
Z takim wyglądem Bronka szybko pójdzie do nowego domu!
Zdjęcie kopiuję z facebooka


Wygląda świetnie! Oj teraz na pewno jej szanse wzrosną
ekstra! xD
Wow!!! Ale czaaaad!!!
Mam pytanie, czy Bronka toleruje koty? Mieszka z nami kocur który co prawda miał juz do czynienia z psami , ale chcielibyśmy wiedzieć jaki ona ma stosunek do ewentualnego współmieszkańca. Jeśli można to proszę również inne informację na jej temat.
W miejscu, gdzie mieszkała Bronka zanim trafiła do schroniska na pewno miała kontakt z innymi psami oraz dziećmi, natomiast o obecności kotów niestety nie mamy żadnych informacji. W warunkach schroniskowych trudno sprawdzić tego rodzaju relacje. Jedyne, co mogę napisać, to to, że Bronka jest psem zrównoważonym, spokojnym i łatwo uczącym się, szybko zaadaptowała się do nowych warunków w schronisku, jednak nad poprawnymi stosunkami w nowym miejscu i wśród nowych zwierząt musi popracować jej nowy właściciel. Na pewno wszystko jest do zrobienia (zwłaszcza, że kot miał już kontakt z psami), potrzeba tylko trochę czasu i chęci.
Dziękuję za odpowiedź. Bronkę widzieliśmy jeszcze przed strzyżeniem na pokazie w parku Witosa. Od tej pory bardzo intensywnie o niej myślimy, ale nie ukrywam mamy mnóstwo obaw. W domu trwa burza mózgów.
... a ja w międzyczasie dostałam dwa kolejne zapytania mailem z propozycją DT. Myślę, że z takim lookiem Bronka długo w schronisku nie posiedzi, tak więc spieszcie się, bo to naprawdę wyjątkowa psinka! Nie ma na co czekać.
http://www.youtube.com/watch?v=ZmhHaVgOhfE&feature=youtu.be
kochana
dotarło do mnie, że przydałby się transport Bronki w najbliższą niedzielę...niestety w weekend jestem uziemiona, ale już w poniedziałek mogę ją zawieźć tam, gdzie będzie potrzeba (słyszałam, że do Poznania). chyba jeden dzień nie zrobi różnicy? w razie co, jestem do dyspozycji.
Witam
To ja oferuję Bronce DT. Mieszkam w Gorzowie Wlkp. W Poznaniu będę tylko w niedzielę u rodziny. Rozmawiałam z koleżanką z Bydzi czy nie pojechałaby na wycieczkę do Poznania, jeszcze nie dała mi odpowiedzi, ale w razie co mam inny pomysł.
Może ktoś z Was podrzuci Bronkę do Wałcza we wtorek? Ja bym po nią wyjechała. Gosiu, czy nie mogłabyś we wtorek do Wałcza jej podwieź??Jeśli nie, to w połowie października będzie jechała moja koleżanka, no czyli za około 2 tyg i wtedy by mi ją podrzuciła.
Pozdrawiam
Kasia
Dzisiaj dowiem się, czy możliwy byłby ten wtorkowy transport do Wałcza. Ze względu na to, że pracuję, dotarłabym do Wałcza dopiero w godzinach wieczornych, czy to nie będzie problem? Postaram się do końca tygodnia to potwierdzić, dzisiaj też wyjaśni się czy ewentualnie niedziela nie wchodziłaby w grę.
Hmm... wieczorem.. nie wiem czy dam radę. Mobilna jestem tak do 15, potem dzieci na głowie i jeszcze we wtorek angielski syncia. Chwilowo jestem słomianą wdową i musze sama wszystko powiązać
No to może jednak w niedzielę się uda, ale bardzo proszę tak na 16, bo raczej nie pozwolą mi jej do domu wpuścić
17 minut temu na facebooku pojawił się komentarz, że Bronka jest już w nowym domu. Wiem, że byli nią zainteresowani pewni państwo z Bydgoszczy. Dziś na pewno się wyjaśni.
Tak, Bronka poszła dziś do domu
super!
No chyba tak musiało być Nowy domek sie wystraszył, ze Bronka wyjedzie i szybciej sie zdecydował )
Pozdrawiam
Wcale się nie wystraszyliśmy!! Tak miało być. Bronka bardzo zdenerwowana na początku, teraz przysypia. Nie zjadła kota, ale myślę że czeka nas trochę pracy. Czujemy się jakby zawsze z nami była. pozdrawiamy i dziekujemy
powodzenia, malutka! super!
Super! Oby szybko się zaadaptowała. Powodzenia! I czekamy na wieści i zdjęcia!
Kasja - mamy też wiele innych wspaniałych psów!
No wiem, jak wszędzie Ala ja sznaucerowa mocno jestem, a i jeszcze pies do mojego domu musi być w miarę cywilizowany. Jak będziecie mieć coś sznauceropodobnego to dawajcie na e-sznaucery, będziemy pomagać
Yupiiiiii!
Wiwat Bronka!
A ze sznaucerowatych na Lirze mamy jeszcze Leilę - wspaniały charakter.
kasja, widze,ze Zuzia mnie wyprzedzila w zalozeniu watku naszej schroniskowej Holly na e-sznaucerach,ale zajrzyj do niej tam: http://forum.e-sznaucery.pl/viewtopic.php?p=83056&sid=b69f76192ffa0985b3c5a6bdd54a8006#83056

Dobra, moze do mnie przyjechać, musze tylko znaleźć DT dla dzieci i jeszcze jeden dla mojej suki
eej,nie pisalam tego,zeby koniecznie "wcisnac" ja do Ciebie na tymczas(choc nie ukrywam tymczas by sie jej przydal),chcialam tylko zaznaczyc,ze taka jest u nas i potrzebuje pomocy...

kasja, widze,ze Zuzia mnie wyprzedzila w zalozeniu watku naszej schroniskowej Holly na e-sznaucerach,ale zajrzyj do niej tam: http://forum.e-sznaucery.pl/viewtopic.php?p=83056&sid=b69f76192ffa0985b3c5a6bdd54a8006#83056

haha

eej,nie pisalam tego,zeby koniecznie "wcisnac" ja do Ciebie na tymczas(choc nie ukrywam tymczas by sie jej przydal),chcialam tylko zaznaczyc,ze taka jest u nas i potrzebuje pomocy...

Spokojnie, taki żarcik
Dobra, uciekam na swoje forum. Pozdrawiam
nasze bydgoskie forum uzależnia
Bromka drugi dzień w nowym domu! Jest coraz bardziej odprężona. Pomału zwiedza cały dom. Bardzo nas pilnuje i płacze jeśli któreś z nas znika. Wczoraj bardzo dużo jadła ale dzis już jest trochę wybredna i nie tak łakoma. Uwielbia spacery i przytulanie. To naprawdę kochany pies i myślę że jej wiek to tylko zaleta.

To naprawdę kochany pies i myślę że jej wiek to tylko zaleta.

Święte słowa!!!
Mam pytanie dotyczące sterylizacji Bronki. Oglądamy ją sobie pomalutku i zauważyliśmy że na brzuchu tam gdzie jest blizna ma kilka czarnych węzełków. Czy możliwe jest że to są nie zdjęte szwy? Czy można to jakoś sprawdzić w jej dokumentach medycznych? A tak w ogóle psina aklimatyzuje się nieźle. Jest bardzo łagodna i przyjazna. Kota ciągle obserwuje i chyba go nie lubi. Musimy ich pilnować, ale mamy nadzieję że czas zrobi swoje.
Proszę zadzwonić do schroniska, na pewno ktoś Pani udzieli informacji w porozumieniu z lekarzem wet.
to są szwy, wystarczy je tylko zdjąć polecam pojechać do lekarza wet. do schroniska, to jest 5 minut i po wszystkim
Bronka niestety atakuje kota. Dziś sytuacja była bardzo niebezpieczna. Rzuca się z zębami a ponieważ jest sporym psem naprawdę się przestraszyliśmy. Macie może jakąś radę. Boję się że to się skończy źle dla kota. Staramy się ich pilnować ale sami wiecie że nie da się tego robić 24 godziny na dobę. Jak sądzicie czy z czasem będzie lepiej? Mam wrażenie że ona im lepiej czuje się w domu tym bardzie go atakuje.
potrzebna jest praca nad tym, samo nie przejdzie. proszę zwrócić się do Pankracowej(naszego behawiorysty od Liry) o pomoc.
Bronka jest u nas już dwa tygodnie. Kota nie znosi w dalszym ciągu, ale jest naprawdę kochana. Poznajemy jej nawyki i przyzwyczajenie bo 9-letni pies ma ich sporo i codziennie widzimy coś nowego. Jest bardzo posłuszna, lubi pieszczoty, pozwala na wszystkie zabiegi pielęgnacyjne wokół siebie. Obserwując ją doszliśmy do wniosku że jej agresja wobec kota, wręcz chęć zamordowania go, to niestety właśnie stary nawyk. Ewidentnie ktoś ją na koty szczuł. Mamy nadzieję że kiedyś się nam uda pogodzić zwierzęta, ale na razie zamontowaliśmy system zasiek i bramek żeby w czasie naszej nieobecności nie doszło do tragedii. Trzymajcie kciuki.
W warunkach naturalnych kot jest naturalną ofiarą kota, po prostu psy na nie polują i je zjadają. Stad też ZAWSZE potrzebna jest kontrola nad kontaktami tych dwóch gatunków. Sama mam osiem psów i trzy koty i kiedy nie ma mnie w domu, znajdują się one w osobnych pomieszczeniach. to tylko zwierzęta i mają swoje genetycznie zapisane instynkty. Na co dzień żyją w zgodzie, bezproblemowo. Ale - mój nieżyjący jamnik każdorazowo po przyjściu nowego kota przechodził program adaptacyjny wobec nowego członka stada, który trwał trzy miesiące. Po upływie tego czasu relacje układały się harmonijnie - właściwie jamnik nie był już w ogóle zainteresowany nowym kotem.
Być może Bronka była szczuta na koty, wtedy nie mamy do czynienia ze zwykła ciekawością czy zaintrygowaniem mruczkiem, tylko z negatywnymi skojarzeniami na bazie instynktu łowczego. Myślę jednak, ze można popracować nad osiągnięciem stanu względnej obojętności wobec kota - habituacja (przyzwyczajenie - powinno nastąpić z biegiem czasu przy właściwym postępowaniu), a właściwie skojarzeniem obecności kota z bodźcami przyjemnymi związanymi z modyfikacją zachowania Bronki (mądrze nazwane - przeciwwarunkowanie).
1. Przy swobodnym przemieszczaniu się kota pies jest na smyczy. Nie reagować na jazgotanie. Poczekać, aż pies się zmęczy, nieco uspokoi, może kot wyjdzie z pokoju? (widząc, że nic się nie dzieje, Bronka zapewne nieco wyhamuje) - wtedy zawołać "Bronka" i dać smakołyk, kiedy pies spojrzy (zrozumie, że nagroda jest za współpracę i reakcję na komendę). Po kilku razach psa i kota odizolować i zwolnić, niech się zajmą sobą.
2. Ćwiczyć kilka razy dziennie.
3. Raz - dwa razy dziennie ćwiczyć z psem w domu na smyczy bez kota - aby Bronka nie skojarzyła tej sytuacji jednoznacznie, bo inaczej samo przypięcie w domu do smyczy już ją będzie ekscytować i nakręcać.
3. Po tygodniu - dwóch dać sygnał, jak przebiegają ćwiczenia, to napiszę, co dalej. Względnie proszę podzielić się pytaniami, wątpliwościami, odpowiem.
Dziękuję za wskazówki. Będziemy próbować i odezwę się.
Bronka na pierwszym spacerze w lesie. Była bardzo zadowolona i posłuszna. Biegałą po raz pierwszy bez smyczy, ale nie oddalała się.







ślicznie jaka zadowolona babucha xD
Pozdrowienia dla Bronki. Oby jak najwięcej takich spacerów
Piękny, radosny widok.
Wspaniale, że mają Państwo tyle cierpliwości i wyrozumiałosći dla Bronki. Ona z pewnością wynagradza w dwójnasób wszelkie początkowe adaptacyjne niedgodności. Cudownie widzieć ją w swoim domku
To już miesiąc jak Bronka jest z nami. Poznajemy się codziennie i codziennie widzimy coś nowego. Nie zmieniła się tylko jej niechęć do kota. Pracujemy nad tym ale widac na każdym kroku jak między nimi iskrzy. Mimo wszystko Bronka ma mnóstwo zalet. Jest zrównoważona, spokojna, cierpliwa, chętna do przytulania. Pokazała nam że dom jest jej i bardzo surowo traktuje każdą nową osobę. Potrafi poszczekać ale nie jest agresywna. Na początku nie lubiła wychodzić na dłuższe spacery, zadawalał ją ogródek. Teraz już nie ma z tym problemu. Moż bała się że jak wyjdzie to już nie wróci? Cieszymy się że znika smutek który miała w oczach. Jest już nasza! Może uda się pogodzic ją z kotem i wtedy sytuacja będzie idealna. Pozdrawiam.
Kilka zdjęć Bronki z ostatniego miesiąca






Ależ ona cudna...
... i pięknie wkomponowana w scenerię domową!
Bronusia jak na staruszkę przystało ma małe problemy reumatyczne. Widzimy że kiedy wilgotno za oknem to tylne nóżki bolą. Oczywiście ma też znaczenie to że dziewczyna nam przytyła, ale zaczynamy nad tym pracować. Ogólnie jest kochana i juz bardzo NASZA. Kot nie jest jej ulubieńcem w dalszym ciągu ale stara się. Czasem, zwłaszcza gdy jest zdenerwowana albo niespokojna potrafi go pogonić niespodziewanie. Za chwile miną trzy miesiące jak jest u nas i mimo że nie jest idealnie to liczę na to że w końcu dogadają się. Pozdrawiamy
Jeśli widać postęp, tzn. Bronka jest w stanie zachować spokój w towarzystwie kota, a goni go tylko czasem - to dobrze, sytuacja rokuje pozytywny rozwój. Oczywiście w przypadku systematycznych ćwiczeń (kilka razy dziennie po kilka minut nagradzać pieska w towarzystwie kota, zająć ją prostymi zadaniami) neutralność w stosunku do mruczka przyszłaby szybciej. Należy zdać sobie też sprawę z tego, że kot, który nagle się pojawia albo przyspiesza kroku jest bardzo silnym wyzwalaczem pogoni dla psa. Ale naprawdę czas dużo robi, ja mam trzy szalone koty, które od czasu do czasu urządzają sobie gonitwy i "walki" w całym domu i żadnego z moich ośmiu psów to nie rusza, nawet łba nie podniosą
Staramy się stosowac system nagród i systematycznej pracy ale nie zawsze czas pozwala. Mimo wzystko Bronka ewidentnie oswaja się z obecnościa kota w domu. Juz nie widzi w nim tylko obiektu do złapania i zagryzienia, czasem mam wrazenie patrzy na niego wręcz z zainteresowaniem. My tez jestesmy spokojniejsi chociaż ciągle czujni. Wydaje mi się że ona to wyczuwa i nie udziela jej sie nasze napięcie. Teraz mam wrażenie że częściej muszę pilnować kota, który ośmielony jej "spokojem" potrafi zachowywać się bardzo wyzywająco. Ostatnio usiłował pobawić się jej ogonem, a na ogródku czeka tylko aż Bronka przysiądzie do sikania i przelatuje obok niej z wygiętym grzbietem. Nie nudzimy się to pewne.
Ostatnio Bronusia jest w nie najlepszej formie. Bóle nóg dają jej się we znaki. Weterynarz stawia na reumatyzm ale niestety leki na razie nie działają. Męczy się psina, ma słaby apetyt, nie cieszą jej spacery. Dzis jadę porozmawiać z weterynarzem-ortopedą i mam nadzieję że wymyśli coś żeby jej pomóc.
Powodzenia i życzymy dużo zdrowia psince!
Bronusia miała dziś prześwietlenie w znieczuleniu i była badana przez ortopedę. Początkowo wyglądało groźnie, lekarz wspomniał nawet o podejrzeniu raka kości. Po badaniu na szczęście okazało się że nie ma zmian nowotworowych. Niestety nie wiadomo o co chodzi i na razie psina jest na sterydowych zastrzykach przeciwzapalnych. Bardzo jest dziś smutna i skołowana. Mamy nadzieję że leki pomogą i nic złego już nie wylezie.
trzymamy kciuki, mamy nadzieje ze to nic złego!
Bronusia miała wczoraj badanie krwi. Niestety wyniki są bardzo złe. W przyszłym tygodniu jedziemy z nią na Usg wątroby. Właśnie rozmawiałam z lekarzem i kazał ją tymczasem przestawić na dietę wątrobową i tabletki oslonowe. Oj martwię się o nią, mimo że dziś czuje się nieźle i bardzo była wesoła na spacerze. Dobra wiadomość jest taka że od mniej więcej dwóch tygodni kocha kota. Wącha go z zainteresowaniem, pozwala mu spać na kanapie i wygląda że zapanował spokój i miłość. Dobra z niej psina. Żeby tylko była zdrowa.

trzymamy kciuki za zdrówko.
Powodzenia! Trzymamy kciuki! Fajnie, że z kotem lepiej! Oby zdrówko dopisywało.
Bronka już po USG. Wątroba niestety w nie najlepszym stanie ale nie ma zmian nowotworowych. Niespodzianką okazał się stan nerek które zostały obejrzane przy okazji. Jedna nerka Bronki jest praktycznie zupełnie zniszczona i chyba nie działa. Na szczęście druga jest ok. Jednym słowem psina musi na siebie uważać a my razem z nią. Już do końca życia powinna być na specjalnej karmie i tabletkach. Teraz przed nami wyzwanie bo musimy złapać mocz do analizy a jak się pewnie domyślacie u suczki to nie takie proste. Za trzy tygodnie kolejne pobranie krwi. Dobre jest to że Bronusia czuje się nieźle, u lekarza jest idealnie grzeczna, weterynarze ją uwielbiają i mają do niej naprawdę szczególny stosunek. Martwimy się tylko że znowu trochę kuleje a w jej przypadku sterydy nie wchodzą w grę. Mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli i powalczymy o naszą dziewczynkę.
Zdrówka!!!
Dawno się nie odzywaliśmy, ale czas tak szybko leci.....Bronusia jest u nas 10 miesięcy. Trudno wyobrazić sobie bardziej kochanego psa. Niestety bardzo słabo z jej zdrowiem. Wiosna i początek lata były nie najgorsze, regularnie robiliśmy jej badania krwi, miała robione Usg brzucha, ale ostatnio czuła się coraz gorzej. Była słaba, smutna, miewała biegunki, schudła. Tydzień temu badania wyszły bardzo źle. Lekarz zalecił kroplówki i sporo nowych leków. Robiono jej badania w kierunku babeszjozy ale przy okazji w rozmazie krwi wyszło że prawdopodobnie ma nowotwór. Lekarze nie wiedzą jeszcze gdzie ale wiele na to wskazuje. W poniedziałek będzie miała kolejne badanie krwi, wtedy tez mamy nadzieje dowiedzieć się co dalej. Tymczasem nie jest najgorzej. Psina prawdopodobnie po kroplówkach jest weselsza i silniejsza. Strasznie jesteśmy zmartwieni, liczymy na to że los da jej jeszcze trochę radości i nam przy okazji. Trzymajcie kciuki za Bronkę!
Trzymamy kciuki!
Głaski ode mnie dla Bronki! Cokolwiek by się nie stało, Bronka otrzymała tyle miłości jak pewnie dotąd nigdy w swoim życiu przed tą szczęśliwą adopcją! Moja Mama miała kiedyś sznaucera Bossa. W dojrzałym wieku chorował na nerki. Może ta rasa "sznaucerowatych" jest skłonna do tych chorób? Życzę Bronce jeszcze wielu dobrych dni u Państwa...
Powodzenia i duuużo zdrowia!
Bronka jest po prześwietleniu z kontrastem, w żołaądku jest coś dziwnego ale lekarze nie za bardzo chcą powiedzieć co to takiego. Może wrzód , może jakieś resztki pokarmowe a może nowotwór? Nie wiadomo. Tymczasem psina dostaje nową karmę, która bardzo jej smakuje i czuje się nie najgorzej. Cieszymy się z tych lepszych dni i staramy się myśleć pozytywnie. Weterynarz chce za kilka tygodni powtórzyć badanie i wtedy być może będzie w stanie powiedzieć co jej "leży na żołądku". Pozdrawiamy
Trzymamy kciuki za Bronkę. Oby to nie było nic poważnego.
Trzymamy kciuki!!!
Dziś pożegnaliśmy Bronkę, już na zawsze. Odeszła spokojnie, bez bólu i mam nadzieję strachu. Przez ostatni rok chorowała już prawie cały czas, chociaż były jeszcze dobre chwile. Za miesiąc obchodzilibyśmy wspólne dwa lata. Mam złamane serce ale cieszę się że była z nami. Chyba nie można wyobrazić sobie tak kochanego cudownego psa. Bronia była samą dobrocią i wielkim kochającym psim sercem. Będziemy za nią bardzo tęsknić.
[*]
To bardzo przykre. Na pewno bardzo Państwo cierpicie. Niestety każdy kiedyś musi odejść. Wspaniale, że Bronka trafiła pod koniec swojego życia na dobrych ludzi, którzy zapewnili jej godną starość. Żeby każdy pies miał takie szczęście...
Bardzo proszę, pamiętajcie Państwo, że w schronisku jest jeszcze wiele zwierząt, które też na to czekają. Warto wypełnić puste miejsce w domu i w sercu!
[*] Uściski serdeczne dla Wszystkich co Bronkę Kochali!