polsk riksdag
Musiałem się skrócić w temacie więc powtórzę pytanie:
Czy działanie fizyczne i działanie algebraiczne to dwa różniące się od siebie działania czy to jest jedno działanie - algebraiczno-fizyczne?
Dla ułatwienia:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzia%C5%82anie_algebraiczne
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzia%C5%82anie_(fizyka)
Załóżmy na chwilę, że działanie fizyczne i działanie algebraiczne to nie są dwa działania - tylko jedno działanie - algebraiczno-fizyczne. Co wynikałby z takiego założenia?
I jeszcze pytania uzupełniające:
- jak fizyczny stan narządów zmysłów przechodzi w niematerialny abstrakcyjny stan umysłu człowieka?
- czy w ogóle takie przejście następuje - bo zgodnie z założeniem że działanie fizyczne i algebraiczne to jedno działanie - może jest tak, że fizyczny stan narządów zmysłów jest abstrakcyjnym stanem umysłu?
- powtórzę się dlaczego myślenie wymaga czasu i energii (przymiotów działań fizycznych) skoro dotyczy niematerialnych abstraktów?
- jak zmieniony stan umysłu przechodzi w fizyczny stan narządów sterowania ciałem człowieka?
- czy w ogóle takie przejście następuje - bo może jest tak, że zmiana stanu umysłu jest fizycznym wpływem narządów zmysłów człowieka na narządy sterowania?
- jak niematerialne abstrakty poruszają materią - zmieniając rozkład potencjałów przestrzeni - to wymaga czasu i energii?
- dlaczego człowiek doznaje w świadomości wszelkich zmian fizycznych swojego otoczenia, które mają wpływ na jego ciało i nie ma zdolności do wyparcia tego ze świadomości?
- o czym decydowałby człowiek gdyby nie oddziaływał fizycznie ze swoim otoczeniem ?
Czy człowiek jest zjawiskiem fizycznym na ziemi podobnym do trąby powietrznej - wynikającym z warunków fizycznych powstałych na ziemi?
Czy człowiek jest ruchomym elementem skorupy ziemskiej ?
Czy wir rzeczny jest świadomy tak samo jak człowiek?
Pozdrawiam
Jak masz takie problemy, to poczytaj sobie Stanfordzką Encyklopedię Filozofii: plato.stanford.edu
Proponuję zacząć od hasła "physicalism", a potem już lecieć po odnośnikach.
No kiedy ja właśnie sugeruję nieco, że filozofia to trochę ale nie zupełnie - stek bezwartościowych bzdur. To poszukiwanie zależności w najbardziej złożonych abstraktach tudzież działaniach.
Rozsądne jest raczej zacząć od zależności elementarnych - w matematyce i fizyce elementarnej.
Sugeruję, że podstawowe pojęcia to np. iloczyn, suma, podział, różnica.
Ich definicją powinien być opis fizycznego działania którym wg mnie są.
Coś jak to.
Możesz sprawdzić moją rację w tej sprawie definiując tutaj np. sumę i podział

Please - nie odsyłaj mnie gdzieś tam żeby sobie poczytał - zdefiniuj to tu - proszę.
Pozdrawiam
Czym jest PUNKT. Matematyczny punkt.
Wg Ciebie jest czymś, co istnieje? Czy raczej jest abstraktem, taką definicją Nicości?
Od tego zacznijmy.
A potem zobaczymy...
EDIT
SORKI! TEN POST MIAŁ TRAFIĆ DO INNEGO WĄTKU!
Z TEGO SIĘ WYCOFUJĘ, BO MNIE NIE INTERESUJE!!!
Pozdrawiam i przepraszam za niezamierzone zamieszanie...
zaczynam od abstrakcji
każdy obiekt fizyczny jest abstraktem - należy mówić o istnieniu obiektów-abstraktów
liczby to stany fizyczno-logiczne obiektów-abstaktów
działania fizyczno-logiczne pomiędzy obiektami-abstraktami zmieniają oba oddziałujące obiekty-abstrakty fizycznie i logicznie -przekazują energię i abstrakt jednocześnie
elementarne działania fizyczno-logiczne - to suma, różnica, iloczyn, podział od strony logicznej natomiast od strony fizycznej to działania zmieniające rozkład potencjałów w przestrzeni - bramki logiczne. Żeby to prawidłowo zdefiniować od strony fizycznej należałby znaleźć cechy wspólne wszystkich możliwych form bramek logicznych.
Od tego zacząłbym - a co dalej tego nie wiem.
Spójrz na to jak się komunikujesz.
To są zawsze oddziaływania fizyczne z innymi obiektami.