polsk riksdag
Wieczór już zaszedł, psy się uśpiły
a ja zalałem znów ryło
Byłem u pewnej pani "wciąż miłej"
lecz ją lumbago pogięło.
.
Ja napalony, ona pogięta;
do baru więc zajść musiałem.
Setka... dwie setki i parę piwek.
Tam się więc wnetki zalałem.
Dzisiaj mnie męczy kacyk okrutnie
więc piszę, co z śliną spadnie.
Muszę się jednak podleczyć nieco,
więc idę. Gdzie? Niech ktoś zgadnie...
P.S - zaraz, zaraz... dopiero teraz dotarło do mnie (pewno "letko" wróciłem do pionu), że ja jestem singlem recydywistą... Już trzykrotnie bowiem nim byłem. Przed pierwszym ślubem - to raz, po pierwszym rozwodzie - to dwa... aż do drugiego ślubu. Tutaj krótka przerwa w recydywie i drugi rozwód - więc po raz trzeci singlem. Dopiero wtedy zrozumiałem (trochę za późno), że jak zechcę się piwa napić, nie muszę przecież kupować całego browaru... W naszej, cudownej, polskiej rzeczywistości możemy sobie piwo zamówić z dostawą do domu. I to taki sort, jaki lubimy najbardziej. I na jaki nas stać... niestety.
Tu są oddziały armii zbawienia? Zwróć się do nich. hikariA już się Tobą zainteresowała. Ja się zastanawiam , czy nie wstąpić do niej.
Armii zbawienia. Już nawet zlokalizowałam ich. W mojej okolicy. Wtedy Stanę się taką umoralniającą babcią.
http://www.armia-zbawienia.pl/
Myślę, że to są bardzo fajni ludzie. Aby do nich wstąpić nie trzeba być ochrzczonym ani komunikowanym. I nie trzeba nawet należeć do kościoła katolickiego. Ja ochrzczona jestem , ale mi to nie przeszkadza.
Pisze całkiem serio. Myślę jednak , że oni pracują innymi metodami niż nauczyciele wiary na tym forum.
A masz chociażby cień nadziei, że kogoś zbawisz?
A masz chociażby cień nadziei, że kogoś zbawisz?
Mam, i mam nawet w tym pewne doświadczenie.:-)
Ale nie jako taki aniol armia zbawienia chodzi w mudurach. Będę miala sorty.:-)
Która to Ty?
Która to Ty?
Mundur może znaczyć różne rzeczy.
http://www.armia-zbawienia.pl/
Sutanna też jest mundurem?