polsk riksdag
Nr ewidencyjny: 1256/11
Nr obróżki: 0826
Veno swoje imię zawdzięcza... podobieństwu do Weny
Psiak jest już niemłody, bo ok. 10-cioletni, jednak wciąż tryska energią. Bardzo lubi aportować, robił to bez przerwy przez pół godziny i w ogóle się nie zmęczył
Muszę przyznać, że mnie zauroczył... I nie potrafię uwierzyć, jak ktoś mógł wyrzucić tak wspaniałego psa... - Veno trafił do schroniska pod koniec października jako znajda...
Veno jest zgodny wobec innych psów, choć powarkiwał ostrzegawczo, kiedy psiak próbował pozbawić go aportu... Wobec ludzi pozbawiony agresji
Zdjęcia przystojniaka - wybaczcie ilość, jestem zakochana...
wspaniały jest z tymi aportami


przykładowe ogłoszenie Vena:
http://tablica.pl/oferta/venozyjeszukam-mam-nadzieje-IDx813.html
Aż mi głupio wstawiać zdjęcia z mojego aparatu ;D

A to zdjęcie zrobiła chyba Natalia


Veno jest już wykastrowany i dziś dostał antybiotyk,żeby się nie zrobiła infekcja

Cały czas czeka na adopcję

ps. jest wspaniały,bardzo lubi się bawić

Wiecie co się stało,dziewczyny...
Odszedł za Tęczowy Most...
Serduszko nie wytrzymało.. I prawdopodobnie był starszy niż 10 lat. Proszę moderatorki o przeniesienie do tych zwierzątek za TM.
od ponad godziny jak się dowiedziałam płaczę... nie mogę w to uwierzyć.. Jestem załamana... A miał być już w piątek u mnie w domu.
Nigdy o nim nie zapomnę.
Nie wiem co powiedzieć,mam milion myśli...
[*]
Miałam nadzieję,że znajdzie się w dziale 'Znalazły kochający dom' a nie w 'Tęczowym Moście..'
Nie wierzę. dnia Wto 17:21, 03 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Nie!!! A miał być u ciebie szczęśliwy!!! Szkoda, że nie dał rady, przykro mi

Venuś[*
Postawię znicz przy boksie w którym odszedł... Niech się pali chociaż dobę.. Nie wiem,co zrobią z jego ciałem,więc tak będzie najlepiej...






Bardzo mi przykro, że Venuś odszedł

Przykro mi

To straszne!!!

VENO [*] nie tak miało być...
bardzo mi przykro...
Veno [*
Venuś... Tak mi przykro, że nie było Ci dane zaznać szczęścia na ostatnie chwile życia...
[*]
Marta, trzymaj się...

http://wirtualnyznicz.pl/
Ja tez miałam przeczucie.. Zatelefonowałam do Schroniska w nocy, by się dowiedzieć o Veno. I.. dowiedziałam się. Bardzo mi źle, smutno. Rozmawiałam z Martą. Nie wiem czy pocieszeniem dla Niej jest to co dla mnie... Ks. Twardowski ( na spotkaniu w Węgliszku, kiedy nikt nie miał pytań) na moje pytanie odpowiedział, że zwierzęta maja duszę. Powiedział to mnie, osobiście. Pewnie się nieco naraził Kościołowi.. Jednak DOBRO nie powinno NIKOMU przeszkadzać. A ja też myślę, że zwierzęta mają małe duszyczki...Niech Venusia Anioły teraz pilnują... Tak jak moich Zwierząt za TM: Śnieżki, Norrisa, Monte Negro, Larry ego, Illanka i Mić MIćka. I tych ze Schroniska, którym się po prostu nie udało... Pomagajmy tym, co są jeszcze z nami...Cieszmy się każdym wspólnym dniem...
Brakuje mi słów... Strasznie Ci współczuję, Marta.
Veno przynajmniej w ostatnich dniach czuł, że ktoś go kocha...
[*
[*]
Nie tak to się miało skończyć dla niego

Marrta, bardzo mi przykro

Przyznaję rację, dobrze, że przynajmniej pod koniec mógł poznać to szczęście i być kochany !
To bardzo smutne, przykro mi

Dzięki dziewczyny:* dzięki wam poczułam się trochę lepiej... Eh... dziękuję.
Wczoraj minął miesiąc od jego śmierci.
Nie zapomniałam. Zapaliłam znicz pod jego zdjęciem.