ďťż

gammy

Baza znalezionych fraz

polsk riksdag

Cześć,
W ramach zadań domowych popełniłem mały zestaw ćwiczeń gam, który był mi przy tym pomocny:
http://www.nurkowanie.bielsko.pl/~tdomider/sax/gamy.pdf
To gamy durowe i molowe harmoniczne, do sześciu krzyżyków i pięciu bemoli. Ćwiczę to w ten sposób, że gamy i pasaże na długich dźwiekach i w miarę szybkich przebiegach. Triole staccato i później legato. Czwórki staccato, legowane po cztery, dwie pierwsze legowane, trzeca i czwarta staccato. Na koniec czwórki legowane w swingu. Tercje podobnie jak czwórki.
Mam nadzieje, ze komuś pomogą te wypociny, a jak znajdą się błędy to chetnie je poprawię. Jak spróbujecie, to zobaczycie, że szybko przestaje się patrzeć na to co napisane i gra się melodię ze słuchu.
Pozdr.
Teddy


Świetna praca domowa Myślę, że będzie pomocna niejednej osobie.

Mała uwaga: gama molowa w odmianie doryckiej posiada podwyższony VI i VII stopień, a w Twoim materiale jest podwyższony tylko VI.
kael82, wielkie dzięki za recenzję

Opierałem się na książce J. Ignaszaka "Podstawy Improwizacji - Skale". Tam "skala molowa dorycka" opisana jest jako szereg z interwałami: W-M-W-W-W-M-W. Skala powstaje przez obniżenie III i VII stopnia skali jońskiej (majorowej, durowej). Podobnie skalę molową dorycką opisuje K.Kralka w "Szkole Improwizacji na Saksofon".

W podręczniku szkolnym "Zasady Muzyki" F. Wesołowskiego "minor dorycki" określany jest jako jako szereg z interwałami: W-M-W-W-W-W-M. Powstaje przez podwyższenie VI i VII stopnia skali minorowej. Podobnie skalę minorową dorycką defniuje polska Wikipedia. Skalę o tak rozłozonych interwałach zauważa równiez Ignaszak, tylko że nazywa ją skalą molową melodyczną (major-minor).

Biorąc pod uwagę:
- pełniejsze opracowanie Ignaszaka,
- fakt, że Kralka jest wychowankiem Wesołowskiego,
- interwały kościelnej skali doryckiej,
- angielską stronę Wikipedii o skalach minorowych,
Przyjąłem nazewnictwo Ignaszaka.

Ale by nikogo nie wprowadzać w błąd - usunę z ćwiczeń tą skalę "dorycką", tym bardziej, że w niej nie rozpisywałem ćwiczeń.

PS
W inaczej 2 - sekunda wielka, cały ton
M inaczej 2> - sekunda mała, półton

Opierałem się na książce J. Ignaszaka "Podstawy Improwizacji - Skale". Tam "skala molowa dorycka" opisana jest jako szereg z interwałami: W-M-W-W-W-M-W. Skala powstaje przez obniżenie III i VII stopnia skali jońskiej (majorowej, durowej). Podobnie skalę molową dorycką opisuje K.Kralka w "Szkole Improwizacji na Saksofon"
W podręczniku szkolnym "Zasady Muzyki" F. Wesołowskiego "minor dorycki" określany jest jako jako szereg z interwałami: W-M-W-W-W-W-M. Powstaje przez podwyższenie VI i VII stopnia skali minorowej.
Skalę o tak rozłozonych interwałach zauważa równiez Ignaszak, tylko że nazywa ją skalą molową melodyczną (major-minor).
Kurde... A mnie uczono, że minor melodyczny to w kierunku wstępującym (granym go góry) minor dorycki, a zstępującym (czyli w dół) minor naturalny (albo eolski - to jedno i to samo). Czyli mówiąc jeszcze prościej: w górę podwyższony VI i VII stopień, w dół skasowane.

Ale pomijając powyższe jeszcze raz słowa uznania dla Ciebie za podzielenie się własną pracą, która może posłużyć nie tylko Tobie, ale też być przydatna wielu innym osobom.


Ale zabiłeś mi klina.

Wesołowski jest mistrzem plątania.
Skale molowe zaczyna od harmonicznej jako majorowej z obnizonym 3 i 6 stopniem.
Kolejny jest minor dorycki z podwyższonym stopniem 6 i 7 skali minorowej, tylko że nigdzie nie pisze, co to skala minorowa.
Następnie opisuje minor eolski jako minor harmoniczny z obniżonym 7 stopniem.
I gdy sobie rozrysować te interwały, to wychodzi, że ten minor eolski to właśnie ta nieopisana skala molowa.
A na koniec minor melodyczny, czyli w górę dorycki a w dół eolski.
Mam nadzieję, że sam tego nie poplątałem, ale tak czyta się Wesołowskiego.

Mnie kiedyś uczono skali molowych od skali naturalnej (eolskiej). Że gdy jej podnieść 7 stopień to będzie molowa harmoniczna, a gdy podniesie się 6 stopień, a może 6 i 7, to będzie molowa dorycka.
Uczę się gry w szkole muzycznej, tu obowiązuje klasyka, na zadania skale molowe harmoniczne. Tych doryckich prawdę mówiąc nie tylko nie rozpisałem, ale i nie przegrałem.
W opracowaniach o improwizacji jazzowej występuje głównie molowa dorycka i tą dla własnej satysfakcji chciałem sobie ograć.

Będę we środę w szkole, to dopytam, jak to jest dokładnie.

Spróbuję może do łóżka poczytać Aebersoldy, tam też coś było.

Ale zabiłeś mi klina.
Wesołowski jest mistrzem plątania.
Skale molowe zaczyna od harmonicznej jako majorowej z obnizonym 3 i 6 stopniem.
Kolejny jest minor dorycki z podwyższonym stopniem 6 i 7 skali minorowej, tylko że nigdzie nie pisze, co to skala minorowa.
Następnie opisuje minor eolski jako minor harmoniczny z obniżonym 7 stopniem.
I gdy sobie rozrysować te interwały, to wychodzi, że ten minor eolski to właśnie ta nieopisana skala molowa.
A na koniec minor melodyczny, czyli w górę dorycki a w dół eolski.
Mam nadzieję, że sam tego nie poplątałem, ale tak czyta się Wesołowskiego.

Mnie kiedyś uczono skali molowych od skali naturalnej (eolskiej). Że gdy jej podnieść 7 stopień to będzie molowa harmoniczna, a gdy podniesie się 6 stopień, a może 6 i 7, to będzie molowa dorycka.
Będę we środę w szkole, to dopytam, jak to jest dokładnie.
Dopytaj o minor dorycki, ale myślę, że na 100% otrzymasz taka samą odpowiedź jak moja, czyli podwyższony VI i VII stopień.

No pokręcił nieźle - to fakt. Przy całym autorytecie i szacunku dla Jego osoby oraz zasługach na polu teorii muzyki chociażby w postaci podręcznika "Zasady muzyki" ale zaczął według mnie tak trochę nie od tej strony.
Dopytaj o minor dorycki, ale myślę, że na 100% otrzymasz taka samą odpowiedź jak moja, czyli podwyższony VI i VII stopień. Całkiem możliwe, choć odnosze wrażenie, że świat muzyki klasycznej jest całkowicie odmienny od świata jazzu, Europa od Stanów, i przymiotnik "dorycka" każdy rozumie inaczej.
Z Aebersolda, Vol 024 - "Major & Minor":

On też nie podnosi VII stopnia w górę

No pokręcił nieźle - to fakt. Przy całym autorytecie i szacunku dla Jego osoby oraz zasługach na polu teorii muzyki chociażby w postaci podręcznika "Zasady muzyki" ale zaczął według mnie tak trochę nie od tej strony. Tak, trudno przecenić Wesołowskiego. Choć do skali i gam raczej nadałby się matematyk.
BTW, skala to sposób uporządkowania dźwięków, a gama to tak uporządkowane dźwieki zaczynające sie od konkretnego tonu. Skala durowa, gama C-dur. Czy tak?
Dopytaj o minor dorycki, ale myślę, że na 100% otrzymasz taka samą odpowiedź jak moja, czyli podwyższony VI i VII stopień. Całkiem możliwe, choć odnosze wrażenie, że świat muzyki klasycznej jest całkowicie odmienny od świata jazzu, Europa od Stanów, i przymiotnik "dorycka" każdy rozumie inaczej (...)
Wszystko na to wskazuje. Ja co prawda nie znam w mojej okolicy takiego 100% muzyka jazzowego z dużym doświadczeniem ale wśród znajomych też zapytam przy jakiejś okazji o główny wątek naszej dyskusji bo mnie bardzo zaintrygował. A może ktoś z forumowiczów nam tu jeszcze wrzuci swoje "trzy grosze"

Teorię masz normalnie w małym palcu Staram się, hihihihi...
Tak to bywa, gdy saksofon jest pasją, a nie sposobem na życie, czy wymogiem edukacji. Niestety teoria nie zastąpi umiejętności grania, a tu jeszcze bardzo dużo mi brakuje.
Spróbuje rozwikłać temat "molla doryckiego" i też mam nadzieje, że bardziej doświadczeni koledzy z Forum coś pomogą.

Sprawa skali doryckiej jest dosyć zagmatwana a to za sprawą średniowiecznych teoretyków, którzy tworząc skale kościelne (modalne) - mylnie opisali skale greckie. I dzięki temu mamy właściwie trzy skale doryckie: (1)grecką, (2)kościelną czyli modalną oraz (3)moll dorycki, o którym pan pisze. Dla początkujących improwizatorów najważniejsze znaczenie ma skala dorycka - modalna(2) Uzupełniam więc moją pracę o to wyjaśnienie
Ja też po sięgnięciu do jeszcze innego źródła (Bogusław Schaeffer Dzieje muzyki) znalazłem potwierdzenie tego, co napisał pan Krzysztof Kralka: podany rozkład półtonów wskazuje jednoznacznie na to, że średniowieczna skala kościelna, która zwie się dorycką posiadała następujący rozkład półtonów: W-M-W-W-W-M-W. I mając to za punkt odniesienia to faktycznie podwyższony będzie tylko VI stopień , a nie jak w mollu doryckim, VI i VII.

Ogólnie można się w tym wszystkim nieźle zakręcić, ale - jak to mówią - "co dwie głowy to nie jedna" Myślę, że wszystko zostało wyjaśnione A tej ciekawostki o pomyłce średniowiecznych teoretyków - przyznam szczerze - nie znałem
Witam

Jestem zaciekawiony tymi ćwiczeniami, a widze że link jest wygasły. Szukam własnie takich ćwiczeń na saksofon. Czy mógłby ktoś podesłać link do tych ćwiczeń lub odświeżyć link?
Byłbym bardzo wdzięczny
Eee... Tam Pierdoły.

moll naturalna E-F#-G-A-H-C-D-E (W dół bez zmian) (na przykładzie E-moll)

moll Melodyczna E-F#-G-A-H-C-D#-E (W dół bez zmian) (-||-)

moll Harmoniczna E-F#-G-A-H-C#-D#-E -- E-D-C-H-A-G-F#-E

I żadnej filozofi. A Kralka i Wesołowsi z całym szacunkiem chyba nie uważali na teori w 1 kl. SPM.

Eee... Tam Pierdoły.

moll naturalna E-F#-G-A-H-C-D-E (W dół bez zmian) (na przykładzie E-moll)

moll Melodyczna E-F#-G-A-H-C-D#-E (W dół bez zmian) (-||-)

moll Harmoniczna E-F#-G-A-H-C#-D#-E -- E-D-C-H-A-G-F#-E

I żadnej filozofi. A Kralka i Wesołowsi z całym szacunkiem chyba nie uważali na teori w 1 kl. SPM.

Wychodzi na to, że jednak to Ty chyba robiłeś sobie wagary zamiast chodzić na teorię.

...
Czy mógłby ktoś podesłać link do tych ćwiczeń lub odświeżyć link?
Byłbym bardzo wdzięczny

Zrobione
http://www.nurkowanie.bielsko.pl/~tdomider/sax/gamy.pdf
Heheh.. po co to rozkminiać? Znając takie pojęcie jak skala majorowa i jej modusy - skale modalne wiadomo, że MOLL NATURALNY jest 6 modusem skali jońskiej (durowej) - czyli skalą eolską.

MOLL HARMONICZNY jest alterowaną wersją skali MOLL NATURALNEJ [podwyższony siódmy stopień]

MOLL MELODYCZNY w stosunku do odpowiedniej skali MOLL NATURALNEJ ma podwyższony szósty i siódmy stopień wstępując, a zstępując posiada dźwięki jak MOLL NATURALNY.

----------------

W skali C-maj

MAJ : C D E F G A H C

MIN : A H C D E F G A

HAR : A H C D E F G# A

MEL : A H C D E F# G# A [W dół jak eolska
O dziękuje bardzo czegoś takiego szukałem