ďťż

masoneria rządzi w ESA?

Baza znalezionych fraz

polsk riksdag




1) nazwa sondy Rosetta - miasto w Egipcie, gdzie Francuzi znaleźli "Kamień z Rosetty" - chyba nie trza mi pisać, czym był?

2) lądownik Philae - wyspa na Nilu, gdzie wiele światyń było, ale najważniejsza to świątyni Izydy (bogini masonerii); także wg. wiary Egiptu pierwsze miejsce które przy stworzeniu Świata wyłoniło się z wód chaosu i gdzie bóg Ptah z gliny ulepił pierwszą parę ludzi.

3) Agilkia - miejsce, gdzie ma lądować Philae, wyspa na Nilu, gdzie przeniesiono światynię Izydy (z powodu wybudowanej zapory, Philae jest 9 m-cy w roku pod wodą; staraniem UNESCO przeniesiono zabytkowe budowle).

4) "oczy" Rosetta to spektroskop Optical, Spectroscopic, and Infrared Remote Imaging System - w skrócie OSIRIS

Czy ktoś ma wątpliwości, że w ESA rządzą masoni? I zapalają świece wiedzy i nauki?

ab.

ps. a swoją drogą, gdyby to Polacy nadali takie nazwy, to kato-prawica chyba by się zapluła z wściekłości.... (Polska też ma udział w tej misji)


A ESA to taka osa.

A ESA to taka osa.

No i gitara!
Nieprawdopodobny wręcz sukces; już widzę oczami wyobraźni, jak naukowcy z NASA zakrzyczą do Kongresu "Europa nas wyprzedza! Dajcie więcej kasy!".

I fajnie.

ab.
Hmm.. Europa to przecież dziwka Zeusa- miała z nim bękarty!


Jeśli zaś o lądowniku byłaby mowa, to może i dobrze, że to-to wylądowało w cieniu. Bo skoro się nie zahaczyło tylko osiadło, to w cieniu ma chyba większe szanse dotrwać do chwili, gdy coś się na tej komecie zacznie dziać. W ten sposób zanim odleci ten lądownik sobie w kosmos z gazami, którymi kometa zacznie dmuchać gdy się jej zrobi cieplej, może jeszcze zdąży się on obudzić i przesłać jakieś ciekawe info o całym tym procesie. A tak to by go wydmuchało wcześniej, i tyle byśmy mieli z zabawy.

Szkoda, że się nie przykręcił. Ale jak coś szwenda się dziesięć lat bez serwisu po Układzie Słonecznym, to i tak cud, że w ogóle było w stanie wylądować i wydać z siebie głos.

Ale jak coś szwenda się dziesięć lat bez serwisu po Układzie Słonecznym, to i tak cud, że w ogóle było w stanie wylądować i wydać z siebie głos.
W przeciwieństwie do nieomal zawsze sprawnych Evangelionów.