ďťż

Scrat, Lady & Fif :)

Baza znalezionych fraz

polsk riksdag

Wszyscy na tym forum znają Scrata,więc nie trzeba go przedstawiać.
Nie wiem,czy go nie przemianuję na jakieś inne imię,pomyślę.
Zwierz ów,właśnie znajduje się w kuchni i bodajże drzemie. Podróż autobusami zniósł bardzo dzielnie,nie panikował,leżał sobie cały czas . W domu jak dałyśmy psom jeść to Lady go trochę poprzeganiała(myśli że ma monopol na wszystkie miski),ale on sobie zbytnio z tego nie robi Na pewno na dniach się trochę ogarną. Dziwne,przecież Lady jest dość przyzwyczajona do psiego gościa . No nic,na razie moja zmęczona psiarnia śpi. Jakieś fotki





Dodaję do tego wątek Lady,jak jeszcze nie potrafiłam obsługiwać tego forum to bez sensu zrobiłam dwa... Teraz dodaję Lady tu.Moderatorki! jeżeli uważacie za słuszne skasujcie wątek Lady,wszystko przenoszę tu.

Jeśli już wszyscy mówią o swoich futrzaczkach to ja Wam przedstawię moją Spanielkę Lady.
Ma 10 lat,kupiona na targowisku jako szczeniak,wspaniały przyjaciel. Jak na spaniela przystało,nawet upolowała zająca(nie byłam z niej dumna). Uwielbiam ją za to,że jest. Co więcej,zobaczcie
http://www.aukcjoner.pl/gallery/007598535-9.html#I9 dnia Pią 19:52, 30 Lis 2012, w całości zmieniany 4 razy


Fajne zdjęcia (ale wyświetlają mi się dopiero jak na nie kliknę). Scracik teraz ma dobrze - ma Ciebie i ciepełko w domu zawłaszcza, że zima jeszcze czai się za oknem.
Scrat będzie miał u Ciebie dobrze . Jeszcze raz gratuluję wyboru psa!!!
Tak, tak jeszcze raz gratuluję no i czekam na bierzące informacje !
Zdjęcia mi się nie odtwrzają, kurcze ... ;/



Tak, tak jeszcze raz gratuluję no i czekam na bierzące informacje !
Zdjęcia mi się nie odtwrzają, kurcze ... ;/

Mi tez nie
Kliknijcie prawym przyciskiem myszy i potem na pokaż obraz U mnie tak dział.
Wiem,coś jest nie tak,poradzę się Michaliny co z tymi fotkami.
Scracik godzinę po przybyciu zaczął jeść,pić,wie gdzie jest jego posłanko i Lady już mniej go ustawia. Zazdrosna jest aż się dziwię i tak
I szok. Patrzę,a on wskoczył na fotel,ułożył się i leży! Czyli-zapewne miał kiedyś dom Ale u mnie przynajmniej będzie miał odpowiedzialny;))

Pomyślałam,że tyle zdjęć jest Scrata i o nim,więc dodam coś do Laduszki bo w końcu piękna jest<3



kanapowcus maximus dnia Śro 22:10, 21 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
I jak tam pierwsza noc szorstka w nowym domu?
Scracik dobrze przetrwał noc,spał sobie smacznie,naśladuje Laduchę we wszystkim Nie załatwia się w domu,zaczyna pić (bo wczoraj tylko liznął),ale na spacerach na razie też się nie załatwił. Wstawię kilka fotek, z wczoraj,żebyście widziały że Scracik ma full luksus

świecące oczyyyy!

z Lady


fotelowce^^



Wybaczcie mi,ale ja na prawdę nie potrafię robić zdjęć!
O, super
http://img38.imageshack.us/img38/88/p1060006s.jpg - jak to dobrze, kiedy psy wiedzą, gdzie ich miejsce...
Rozpieszczone świntuchy! Jak je zwalam z tych foteli to patrzą jakbym je miała pozabijać xD te fotele i tak są psio-przystosowane. Nie mam serca im powiedzieć : WON NA POSŁANIE!
Hehehe... widzę, że nieźle się już przystosował :] Super!!!
miło teraz ma fajnie, że tak szybko załapał gdzie psiak spać powinien

Prawdziwe "fotelowce" Aż miło się patrzy
Scrat-kanapowiec juz na moim pulpicie
fajnie : D
na prawdę,Nastka,bardzo inteligentnego psa miałaś pod opieką. 'Normalnieje' z każdą godziną
Miałam na bieżąco informować jak tam Scrat,więc informuje,bo dziś się trochę podziało.
Generalnie Scrat warczy na mojego chłopaka,gdy się do mnie przytula
Broni mnie,mój mężczyzna
Jak wczoraj spadła mu z kanapy poduszka to się schylił i ją podniósł zębami,normalnie nie mogłam w to uwierzyć,szkoda że nie złapałam aparatu natychmiast . Lady by w życiu tak nie zrobiła.
Moje wyjście do szkoły Scracik zniósł gorzej niż myślałam. Nie chciał mi dać wyjść z domu,a jak otworzyłam drzwi to mi wywiał przez nogi. Jak był pod moimi nogami,próbowałam go złapać to mnie dość boleśnie udziabał. Ale wiadomo,pies który jest przerażony i po przejściach więc żadnych konsekwencji oczywiście nie było,oprócz 'tak nie wolno'. Potem jak łapałam go na schodach to w pewnym momencie się położył i piszczał,pewnie myślał,że zaraz będzie lanie. Ale tylko go wzięłam na smycz i trochę uspokoiłam,pogłaskałam,mam nadzieję,że się przekonał,że u mnie lanie mu nie grozi.
Potem jak wychodziłam,to kazałam drogiemu państwu zostać,to zostali. Zostali dziś pierwszy raz sami ze sobą na 7 godzin. Nic nie było zniszczone,tylko jedna kałuża sików .
No i jak Lady nie potrafiła otwierać mojego pokoju tak Scrat potrafi... I dziś sobie zrobili użytek mojego łóżka,wygląda to tak jakby się tam świetnie bawili.
Poza tym ok,je,pije,załatwia się na dworze,w domu rzadko. Uspokaja się,to już nie jest to co w schronisku. Nie spuszcza mnie z oka,łazi za mną jak cień. Jak się kąpię,to siedzi cały czas pod drzwiami łazienki i ogólnie nie lubi jak sobie idę. Ale to raczej nie dobrze.
Dobra,mój hiper długi wywód,ale miałam zdawać relacje to zdaję. Szczególnie,że Scrat jest wyjątkowo zachowującym się psem.

Wybaczcie mi obrzydliwą jakość zdjęć,ale ja nie potrafię ich robić. Jak mi się przypomni gdzie posiałam kabel od aparatu to wstawie zdjęcia jak Scratorro i Lads leżą razem na tapczanie
Bardzo szybko się przywiązał...
Rzeczywiście, to źle, że nie lubi zostawać sam w domu, ale który pies lubi? Ważne, że jakoś to znosi i nie niszczy...
Mądry z niego facet Musisz zmienić klamki albo pogodzić się z tym, że pod Twoją nieobecność ktoś będzie korzystał z Twojego łóżka...

Czekam na zdjęcia
Dobrze im się teraz zostaje w domu,bo jest ich dwójka
Zawsze mogą się pogonić,pogryźć coś,rozszarpać zabawkę albo tak długo piszczeć piłką aż doprowadzą sąsiadów do obłędu.

Taki jest problem że ja mam drzwi przesuwane,i nawet jak dopchnę je do samego końca on tam jakoś wkłada łapkę albo pysk i otwiera. I robi większy burdel na łóżku niż Lady!

Z racji iż dawno nie było to jakieś fotki Laduszki.
No i Laduszki z kimś kogo najbardziej kocha (bo przecież nie mnie ) Stwierdziłam,że machnę im fotki bo tak słodko razem wyglądali

i oczywiście siedzą w mojej pościeli.

pieszczochy.

no i Lady sama,bardzo pozytywnie prezentująca się na panelach
dnia Śro 22:11, 21 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz

Moje małe leniwe kuleczki

Wstrętne prześwietlone zdjęcia <3

Jutro jak mi się uda,to porobię im fotki na spacerku! dnia Pon 20:10, 09 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Pewnie fajnie się razem bawią pod Twoją nieobecność .

a z tą poduszką mnie powalił dnia Pon 20:15, 09 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Achh uroczo
Dalszych postępów życzę
Super Marta, wytrwałości w pokonywaniu drobnych "niedociągnięć" w zachowaniu Scracika!!! Trzeba dać mu dużo zrozumienia i czas, na pewno nabierze psiej ogłady!!! I tak zrobił baaaardzo duże postępy, w schronisku przecież był taki strachliwy. Musi uwierzyć w siebie i poczuć, że go nigdy nie zostawisz, wszystko przyjdzie z czasem ) A z tą poduszką - GENIALNE! hehe...
Ten pies ciągle mnie zaskakuje,w każdej godzinie
uroczo wyglądają razem na kanapie
Mam dla was kolejne informacje o postępach Scrata
Przestanę Was zadręczać jak już będzie w 100% normalny
Scracior nie załatwia się już w domu w ogóle. Na spacerach słucha się,jak jest na lince,przychodzi na każde moje zawołanie. Bez smakołyków. Jak już go pogłaszczę w ramach nagrody i wstanę to zaczyna biegać jak głupek i się cieszyć,wpada na Lady,Lady zaczyna go gonić,potem on ją goni i tak to chwilę trwa^^Mi daje się normalnie głaskać. Dziś jak wróciłam ze szkoły to pchał się pierwszy do drzwi,przed Lady o dziwo i uwaga... skakał na mnie! To jest szok,że pies który zawsze uciekał przed ludźmi skacze i się cieszy Uwielbia bawić się z Lady,podchodzi do nieznanych psów. Lubi czesanie Dorwałam go jak leżał i zaczęłam go czesać to przewrócił się na grzbiet ,wywalił język i merdał ogonem to była dla mnie satysfakcja. Potem Lady zapragnęła czesania i musiałam czesać na dwa fronty Nie płoszy się już przed nagłymi dźwiękami i przejeżdżającymi blisko tirami albo autobusami Mniej boi się mojej mamy
Dużą rolę w jego socjalizacji odgrywa Lady. On ją naśladuje i dzięki temu normalnieje. Myślę,że gdyby nie ona,nie byłoby takich szybkich postępów. Przynajmniej są w domu razem jak nas nie ma Lady też to wpłynęło na dobre,bo przestała niszczyć. Co prawda niszczyła tylko jakieś tam szmaty,papiery toaletowe czy chusteczki,ale teraz zajęli się sobą i dobrze na siebie wpływają I przynajmniej Lady nie czuje się samotna )

No,koniec zanudzania Was,ale musiałam się pochwalić

Na razie nie było pogody żeby porobić im zdjęcia jak rozrabiają na spacerach,ale jak będzie ładniej to zobaczycie jakie z nich urwipołcie
Lubię to!
Świetne wiadomości Fajnie, że Skrzacik tak szybko normalnieje
Fajnie to czytać Gratulacje
Dobrze, że Scrat trafił do domu w którym jest już jeden pies. Dzięki temu jest mu zapewne łatwiej się w tym wszystkim odnaleźć
Co nowego u Scrata?
Scracik... coraz lepiej na prawdę z każdym dniem jest lepiej
aczkolwiek miał miejsce incydent...
Scrat wytarzał się w kupie i musiałam go wykąpać...
Szamotał się w wannie,szamotał,ale dałam radę go w końcu umyć.Jakbym nie musiała to bym nie kąpała,ale on tak śmierdział...
Przykro mi było,że muszę go tak stresować,ale musiałam,chciałam spokojnie go przyzwyczajać do wody.. Ale dał radę Po wyjściu z łazienki latał z Lady po domu i szarpali mój szalik więc aż tak okropne to nie mogło być
Poza tym obsikał mi plecak z książkami w środku,to pewnie taki dowód jego miłości ale trudno,nic się nie stało,mogło mu się zdarzyć...
Na spacerkach grzecznie, uwielbia Lady,normalnie się w niej zakochał.
Jak je brałam osobno w niedzielę na poćwiczenie komend,to ponoć tak płakał jak wzięłam samą Lady..
Z nim też ćwiczyłam,ale jakiś był taki rozproszony.
Generalnie polepsza się mimo wszystko. Już się tak nie boi. Przychodzi do mnie i do mamy do reszty z rezerwą. na spacerze jak był sam ze mną(bo Ladusi się w łapkach włochy od śniegu pozlepiały i nie mogła iść na długi) to szedł taki smutny...: /
ale tak to ok
Muszę porobic nowe fotki,jakieś spacerowe
no,to na tyle
Super, że szorstek robi się coraz bardziej ufny
Ale żeby jeszcze w tym wieku się zakochać... a Lady jak do niego, odwzajemnia jego uczucia?

Ale jesteś okropna... Scrat tak się wypachnił, na pewno specjalnie dla Ciebie, a Ty go wykąpałaś? Nie masz serca

Życzę dalszych sukcesów (nie mówię tu o tarzaniu się w różnych zapachach czy laniu na plecak, tylko o jego otwieraniu się na ludzi ) i czekam na zdjęcia
Hahahah uśmiałam się z Twojej wypowiedzi
Lady mam wrażenie że też się zakochała aczkolwiek Lady jest raczej zimna jak lód więc jestem zdziwiona
wstawie fotki jak tylko je zrobię!
Sukcesy będą
Zauważyłam coś u Scratka...
po prawej stronie ciała ,ostatnie żebro wydawało mi się takie wypukłe jakieś,wystające... Jak pomacałam oba jednocześnie to hm,wydaje mi się że to jedno było złamane i źle zrośnięte... Od razu pojawił mi się obraz w głowie,że ktoś go musiał kiedyś strasznie pobić... Biedny Scratek,ale dobrze że już go to nigdy nie spotka.
Cokolwiek wydarzyło się w jego przeszłości to już na pewno się nie stanie. Teraz ma dobrze z Tobą i na pewno jest szczęśliwy. Cieszę się z jego postępów
Otóż obiecane zdjęcia ze spacerów
Nie są fajne,bo nie potrafię robić zdjęć i niestety mój aparat nie złapał najlepszych momentów ale mimo to trochę widać jak wyglądaja nasze spacerki
Gdzieś tam zaplątało się zdjęcie Scrata kanapowego który obserwuje mnie jak siedzę przy komputerze (zdjęcie robione z przed komputera:)). Dzisiaj rano Scratoza mi uciekła ale jak tylko go zawołałam to przybiegł A myślałam,że będę go gonić po polu pół godziny Cóż,chciał po prostu pobiegac z Lady. Ale i tak grzeczny jest I kochany



na tym zdjęciu Lady zamierza się tarzać a Scrat odskakuje


ah moje psy co się ciągle spieszą na spacerze

kanapa najlepszy przyjaciel psa

Super
A jak tam Skrzatowa resocjalizacja? Są kolejne postępy?
Pewnie,że są
To już zupełnie inny pies:P
jest wesoły,łazi za mną,macha ciągle ogonem,szczeka,przytula się i domaga głaskania. Poza tym już się przestaje bać ludzi,a na spacerach wraca na zawołanie. Jest już prawie normalnie Coraz lepiej
No,i przytył już troszeczkę
Super Marta, widzę, że nie tylko Scrat ma dużo radości z Ciebie, ale także Ty z niego! Fajne fotki, szczególnie te kanapowe Powodzenia!
i znów gratuluję serce się raduje ...
Słów mi brakuje, aby wyrazić radość, że biedny Scrat o wiecznie wystraszonym serduszku (tak prezentował się w schronisku) znalazł tak dobry dom. Wielki szacunek za wybranie psa, który ze względu na wiek, nieszczególnie wyróżniający wygląd i lękliwość właściwie niemal nie miał szansy na adopcję. Wielki podziw za mądrość, cierpliwość i serce dla małego szczotka. Zdjęcia cudne, opisy wnikliwe i pokazujące, ze psu należy dać czas i w mądry sposób uczyć zycia na nowo. BRAWO. Oby wszyskie schroniskowe psiaki znajdowały takie domy.
Dziękuję Pani Olu To budujące
To może jakieś newsy
Dziś na naszej łączce niedaleko domu(oczywiście bardzo daleko od jezdni) Ladusia i Scrat biegały
Scrat był nawet grzeczniejszy niż Lady!
Przychodził na każde zawołanie i trzymał się blisko mnie. Trochę pogonił się z Lady,ale generalnie jestem BARDZO zadowolona. Mam bardzo pozytywne odczucia a propos spaceru z nim 2,5 tygodnia u mnie- a pies jest nie do poznania.
Wyobrażacie sobie,że jest w stanie wskoczyć mi nawet na kolana ?
Chociaż przyznam też,że Scrat nadal boi się nagłego głośnego dźwięku bądź ruchu. Prócz mnie daje się głaskać kilku osobom,ale niechętnie. Wniosek,że musi najpierw sie do kogoś przyzwyczaić,aby dać się dotknąć Ale tak poza tym-to wielki amator czesania-nie wiem czy pisałam Jak widzi że czeszę Lady to sam przyłazi,odpycha ją,kładzie się na grzbiecie i 'czesz!' Uwielbiam go !

Tego dnia Lady skończyła okrągłe 10 lat sto lat,Laduniu! dnia Śro 22:18, 21 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Aha, miałam potwierdzić Scrat jest super, na spacerach zachowuje się bardzo fajnie - i dał mi się pogłaskać na koniec
Scratowi biegane spacery sprawiają niesamowicie wielką przyjemność jak biega to już wogóle mam wrażenie, że to najszczęśliwszy pies na świecie Poza tym on nie biega tylko pędzi
hihihi... już to sobie wyobrażam
wspaniale, że jest taki szczęśliwy
Scraciora dziś tak szalała po łące ,że sobie zrobił coś z łapeczką
Zaniepokoiłam się,poprosiłam Cavi o przysługę-i dzięki jej mamie pojechałyśmy do weta. Nie wyszło nic takiego,ale nieźle się speniałam. Kilka dni i będzie ok I dwa tygodnie bez biegania :/
No,ale najważniejsze ,że się dobrze skończyło
Zdziwiłam się,że nikt nie napisał o zdrówko Scracia.
Ale z racji iż mały czuje się ok,to może jakieś fotki?
Niestety tylko z domu,bo na dworze mam zbytr zmarznięte palce i zbyt wiele par rękawiczek na rękach żeby robić fotki

'Zła Pani kazała mi iść do weterynarza! Foch!!'


Ile psów zmieści się na jednym fotelu?

Jak to nikt nie pisał?! Pytałam przecież!
Na tym fotelu zmieściłby się jeszcze Dżins, na oparciu...

Ile psów zmieści się na jednym fotelu?
Yorków 10 dnia Czw 20:51, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Ja stawiam,że prócz tego co widać to zmieściłoby się jeszcze ok 3 cavalierów, i 2 yorki na oparciu:-D

Ps.Misia,nie liczysz się,Ty byłaś ze mną u weta dnia Czw 21:40, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Mogę Ci moje głupolki pożyczyć
Nie liczę się
Też mogę pożyczyć moje TRZY cavaliery, a jednego (tego pręgowanego) nawet oddać (Kit ma dzisiaj głupawkę i broi od rana -.-)
Dlatego napisałam TRZY cavaliery
a ze Scrata jaki łobuz, dzisiaj w nocy nasikał Nastce pod stołem
I wchodzil na moja kanape
Ja Wam nie wierzę,to nie on! XD
On ,widzialam .
Nieeeee...
a jak tak to przepraszam w jego imieniu,powinnam posprzątać,ale jak się obudziłam było za późno na cokolwiek

Nieeeee...
a jak tak to przepraszam w jego imieniu,powinnam posprzątać,ale jak się obudziłam było za późno na cokolwiek


jaaasne tyłka Ci się nie chciało z łóżka zwlec
jeszcze coś tam pod nosem mruczałaś, że to nie może być Scrat
Nastka już posprzątała jak się obudziłam! I nie wierzyłam w to,że to Scracior
haha zaliczył małą wpadkę
Yh,w domu mu sie nie zdarza może się zdenerwował... nie wiem
Niestety muszę z przykrością napisać,że Scrat zrobił się agresywny... Gryzie coraz więcej osób i dziś ugryzł nawet Lady... Będę musiała z Panią Olą o nim porozmawiać,bo martwię się o niego
Nawet nie wiem od czego takie coś...
Chciałam dziś napisać o nim pozytywnie,ale to chyba innym razem...:/
Ojej... A w jakich sytuacjach gryzie? Może się boi?
Mam nadzieję, że uda mu się pomóc...
Trzymam kciuki... I głowa do góry! dnia Śro 22:59, 29 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Najważniejsze to się nie poddawać. Każdego gryzonia można zmienić na lepsze i trzymam kciuki za Was.
On jest stary, moze jest chory?
Właśnie, może ma jakieś dolegliwości, coś go boli? Musisz go poobserwować.
No i najważniejsze - spokój, póki co, nie dawaj mu powodu do złości. Jeśli nie ma ochoty przebywać z obcymi, to może lepiej to, w miarę możliwości, uszanować? Poza tym podpowiem radę, jaką dała mi Ola - nagradzanie (smakołykami) w obecności drugiego psa (w tym wypadku także człowieka), żeby Scracior zobaczył, że kiedy są obcy (czy nawet Lady) to jest fajnie i czeka go wtedy nagroda. Trenuję tak z Figą i naprawdę to przynosi rezultaty. Zanim warknie czy się rzuci, jest nagradzana i często udaje się zapobiec jej "zapędom" Trzymam kciuki!
Dzięki wielkie dziewczyny!
Znaczy,nie sądzę czy coś go boli,wet go badał na wszelkie sposoby.
Sytuacja była taka że jadłam sobie bułkę z masłem,Scrat siedział przede mną. Po prostu siedział,bo on nie żebra o jedzenie. Podeszła Lady,a on ostrzegawczo ją dziabnął(jakby mnie bronił). Jak była u nas babcia tylko też ją ostrzegawczo szczypnął jak do mnie podeszła. Gadałam o tym z Michaliną i wywnioskowałyśmy,że on trochę może traktować mnie jak swoją własność,na mojego chłopaka jak jest u mnie to szczeka znowu,nie ugryzie go,bo chyba odczuwa przed nim respekt...
No nic,pogadam z Panią Olą,może faktycznie jest tak jak z Twoją Figą,Kasiu...
Dzieki jeszcze raz
Mi się wydaje że faktycznie on ,,broni” ciebie. Trzeba będzie poszukać jakiś sprawdzonych sposobów żeby go oduczyć zanim wejdzie mu to w krew
W sytuacji z Lady i bułką pewnie chodziło o "zasoby", nie tylko bułkę, ale pewnie i Ciebie A w babci może czuł jakieś zagrożenie. Może spróbuj tej metody ze smakołykami, jak babcia podchodzi - nagradzaj go, zanim skubnie zębami, niech zobaczy, że jak przychodzi babcia, to jest fajnie. Ja nawet jak nie mam przy sobie smakołyków, to chociaż słownie staram się rozładować napięcie, chwaląc Figusię jaka to ona nie jest faaaajna i grzeeeeeczna, kiedy Nigel podchodzi. Figa wtedy trochę "głupieje" i zamiast się na niego sadzić, to się cieszy albo przynajmniej obojętnieje. Poleciła mi to Ola - to dobra metoda, skutkuje.
Mój skarbuś znowu ma chory paluszek... Ciągle go sobie uszkadza,nie wiem co mam z nim zrobić mam zmusić weta żeby wsadził go w gips? Nie jest złamany ani nic,tylko nadwyrężony...
Poza tym,powiem Wam tyle,że Scrat odgania ludzi ode mnie,bo jak się zbliżają to gryzie ich. Lady zaatakował tylko wtedy raz i nigdy więcej tego nie zrobił,za to ona raz zaatakowała jego,ale ja oberwałam,bo włożyłam między nich rękę...
Poza tym Scrat jest kochany i jest coraz odważniejszy,coraz mniej się boi,z każdym dniem. Poza tym jest uzalezniony od szczotkowania w związku z czym terroryzuje mnie każdego wieczora patrząc na grzebień,a potem na mnie. Wstawię Wam filmik ze szczotkowania jak się dowiem jak to się robi. Chciałam dziś robić zdjęcia na spacerze,ale nie zrobiła,bo Lady ma troszkę problemy żołądkowe i nie prezentuje się zbyt dobrze, a Scrat kulał więc niestety musiałam sobie fotki odpuścić. Porobię im jak poczują się lepiej. Mają nowe szeleczki i smycz więc muszą zostać obpstrykane
To zdrówka dla psiaków życzę i czekamy na fotki a z zachowaniem - trza walczyć o poprawę...
też oczywiście czekam na zdjęcie! Życz zdrowia Scracikowi i powodzenia
Dziś byłam z oboma pieskami u weta...
I nie mam zbyt dobrych wieści...
Scrat z rana bardzo kulał,postanowiłam go wziąć na ogólne przejrzenie wszystkiego do czego miałam ewentualne wątpliwości.. Najpierw pojechałam ze Scratem,okazało się,że z łapką sprawa jest dość skomplikowana... Okazało się,że ta kontuzja co stała mu się dwa miesiące temu było odnowieniem jakiejś bardzo starej nie leczonej kontuzji-wystarczyło wykręcenie łapy przez stanięcie na czymś krzywym. A teraz jest znowu odnowienie tego co było wtedy... ktoś zrobił mu na tyle krzywdę,że ma jakby stałą,przewlekłą kontuzję na łapce... W związku z czym nie mogę zapisać się na kurs,trenować,startować w agility z nim. Gdy zapytałam o same ćwiczenia to Pani Vet powiedziała,że mogę spróbować ostatecznie,ale mi odradza,gdyż to sport bardzo oddziaływujący jednak na łapki,stawy,'śródłapie',palce... Czyli Scrat nie może brać udziału w żadnych sportach dotyczących szybkiego biegania,skakania(czyli aportowanie,frisbee itd też odpadają),ale może pływać,nie pomaga to zbytnio bo nie lubi wody...Poza tym okazało się,że ma dość chore uszka,prawdopodobnie jeszcze po schronie... Więc będzie teraz leczony. Ale nigdy żadnych sportów wymagających jego dużego wysiłku. Może sobie jedynie się wysilać tyle ile mu się podoba bez żadnej presji ani dyscypliny. Poza tym Scrat został oceniony na około 6 lat.

Lady pojechała jako druga. Okazała się,że też ma coś z uszkami,ale dużo mniej niż on... poza tym ma bardzo słabe stawy i od przyszłego tygodnia będzie dostawała preparat. Jeśli chodzi o ćwiczenia z agility czy inne sporty,nie możemy ćwiczyć bo jest już za stara,tylko spacery kondycyjne i biegane. Czyli zawody,kursy,treningi i nawet ćwiczenia odpadają.
Obozy również odpadają.

To niestety na tyle u nas.
Oj to przykre, że pojawiły się problemy ze zdrówkiem Uszka na pewno szybko wyleczycie, a syrki - no cóż... staruszki jak widać wolą kanapę i buntują się jak mogą Moje też wolą już spacery w tempie "emeryckim" Martuchny, na agility psie życie się nie kończy, a tym bardziej sposoby spędzania wolnego czasu... Jeszcze całe życie przed Tobą i na pewno znajdziesz kompana do sportów
Dzięki...
sporty to tam małe piwo dla mnie...przeżyję bez tego przecież.
najgorsze jest,że psiaki nie czują się za dobrze i to sprawia mi dyskomfort
leczyć, nie gadać ;p
głaski ślę
Heej, Marta, będzie dobrze
Ważne że już wiesz co im dolega i teraz będziesz mogła im pomóc
Trzymam kciuki za zdrowie maluchów
Jeszcze został Ci dogtrekking z schroniskowymi psiakami jeśli chodzi o sporty A Twoim psiakom życzę tylko zdrówka i poprawy. Z pewnością będą czuć się dobrze skoro o nie dbasz więc do roboty! Uszka i łapka czekają
O dogtrekking się nie martwie,jest tyle chętnych schroniskowców do tej aktywności
moje psy niestety jeśli chodzi o dogtrekking też nie :/
jeny...Będzie dobrze,nie martw się...Wszyscy tutaj na pewno trzymają bardzo mocno kciuki,żeby pieski doszły do zdrówka

Dziś byliśmy na długim spacerku i odwiedziliśmy konie w sąsiedztwie psiaki i koniki oczywiście miały dużo zabawy w gonienie się na wzajem
Zdjęcia i więcej info będą później bo coś się z aparatem stało i mój zacny chłopak go naprawia...
Właśnie wróciliśmy od weta. Stan Scracika jest bardzo dobry,uszka już ma w 90% wyleczone ale leczymy dalej.
Jeśli chodzi o Lady-ona ma przewlekłą,ale bardzo nieznaczną grzybiczkę w związku z tym Panie powiedziały,że lepiej tego nie ruszyć,bo to może się zmieniać 'od pogody' ważne że znikło to zaognione.
Poza tym,znowu słyszę o koniecznej operacji u Lads na zęby i raka... Prawdopodobnie będzie się to kształtowało na raka na przyszły tydzień... I niestety-nie ma pewności czy przeżyje..
przykra sprawa, trzymam kciuki by oba wyzdrowiały
ja też trzymam kciuki! ucałuj Lady i Scrata na pocieszenie
Lady jest twarda, da rade, a my wszyscy będziemy trzymać kciuki i czekać na dobre wieści
Buziaki dla Lady, będzie dobrze
Bądź dobrej myśli, to najważniejsze! Ślę moc serdecznych głasków
Razem z Asankiem trzymamy kciuki!
wszystko będzie dobrze! mocno trzymamy kciuki za Lady!
Kapselek i Felicjan też trzyma kciukasy! ;D
Dzięki
Właśnie przywiozłam wyniki. Są zadowalające,więc operacja się odbędzie. Dokładnie we wtorek. Czyli przede mną prawie 5 dni stresu teraz... :/
Nie martw się, wszyscy jesteśmy z Tobą!
Oświadczam wszem i wobec,że Lads żyje i operacja przebiegła dobrze,bez komplikacji
jak ją usypiali,wyglądało to okropnie,padła mi na rękach,stała i nagle padła...
strasznie,okropnie się denerwowałam,ale dałyśmy radę...
teraz nadal jest uśpiona,wygląda to tragicznie,ale dajemy radę...
No nic,poopowiadam Wam w schronie,teraz nie mam głowy...
Dzielna Lady, musiało być dobrze
Życzymy, wraz z "Czarnuchami", szybkiego powrotu do zdrowia
o super, oby taka dalej
Nie ogarniam jej...
pies po silnej narkozie,2 godziny po zabiegu wstaje idzie do drzwi i sygnalizuje pod drzwiami ze chce isc na dwor...
Teraz chodzi powoli po domu i sobie nieogarnia.
Dzielna, odważna, kochana, wspaniała sunia! Lejdunia dała radę!
super! wiedziałam, że wszystko się uda, trzeba być tylko dobrej myśli! A jeszcze jak tyle kciuków było trzymanych to musiało się udać!
ekstra,ze sie udalo,trzymalam kciuki za Lady!
czyli nic juz jej nie grozi i sytuacja opanowana?
Sytuacja opanowana,ale kolejne 10 dni może być ryzykowne...Chirurg powiedział,że to był ostatni dzwonek na operację,bo cysty na jajnikach,które nie zostały wykryte przez inne badania,były bardzo zaawansowane i mogły pęknąć...w każdym momencie,a pewnie wiecie co to oznacza... Wolę sobie nie wyobrażać,co by było,gdybym nie zdołała mamy zmusić do tego zabiegu...Teraz jest w porządku,ale martwi mnie,że nie chce pić... przez najbliższe 3 dni-mamy codziennie weta w lecznicy,potem ponownie od poniedziałku lub wtorku,pewnie dostanie kroplówkę...
Żeby się tylko nie odwodniła, ale grunt że operacja się udała
Byłyśmy u weta,Ladusza miała lekki stan podgorączkowy,dostała leki i kroplówkę... Od razu jej się polepszyło,zaczęła jeść pić,macha ogonem szczeka,ciągnie na smyczy Jest dobrze!
Dzięki za wsparcie dziewczyny
a teraz wymusza czekoladę ode mnie XD
Ladusza miała wczoraj ściągnięty wenflon(?) i dziś ostatni zastrzyk wszystko jest w porządku tylko jest wściekła na kołnierz
A poza tym,dziś mijają 3 miesiące od kiedy Scraciu jest z nami
już 3 miesiące? ale ten czas szybko leci
No to sto lat sto lat! niech żyje żyje nam!

A Lady wiedziałam że będzie dobrze się czuła. Spaniele to silne maszyny (jamniki pochodzą od spanielkowatych )
Ja mam wrażenie jakby Scrat zawsze był u ciebie
Lady jest silna,wiadomo
A Scrat-ja też mam takie wrażenie moje wspaniałe psinki :*
Chciałam dziś,aby Scrat i Lady pobiegały z kilkoma psami które wychodzą na pole tam gdzie ja...
lady spoko,gdy dopadły ją gigantyczny chow-chow i równie gigantyczny labrador jakoś ich zniosła..
ale Scrat miał gorzej.. chciały sie bawić a on uciekał jak poparzony psy jego rozmaru spoko(już teraz) ale te duże... masakra.. on kompletnie nie potrafi się bawić... a chciałam skorzystać z okazji aby się z nimi pobawił.. myślałam,że będzie patrzył na Lady i zobaczy,że nic mu nie grozi.
nie wiem co ja mam z nim zrobić..., koni się nie boi a dużych psów tak :/
Może na razie spotykaj się z jednym, tym samym większym psem i miej Scrata na smyczy żeby nie mógł uciec może w końcu się oswoi
on jak jest na smyczy to atakuje większego psa bo się czuje zbyt pewnie... może jakby tamten pies był na smyczy a on bez to by było ok..
Dawno nie pisałam co u moich zwierząt,zamierzałam napisać od kilku dni ale nie mogłam się zebrać
Wszystko z nimi dobrze,są zdrowe lady jak zwykle kochana i grzeczna,aczkolwiek nie odpuszcza przy gonitwach za zającami. Scrat natomiast,jak już pisałam,broni mnie przed ludźmi i rzuca się czasem na psy. Nie wiem,gdzie leży mój błąd,ale w celu zidentyfikowania go,jedziemy w piątek do Dobrego Pieska. Napiszę później co się okazało
Zdjęcia z jakiegoś zaległego spaceru
wąchu-wąchu



brwi<3

latawiec



kontinuejszyn





konik postanowił wyrzucić Scrata z padoku

zmęczony,ale zadowolony


no i takie nie psie,gdyby nie ten słup.. :/


wybaczcie za jakość,ale nie potrafię robić zdjęć
Też chce taki wybieg przed blokiem
wybiegane i zadowolone psiaki dnia Czw 20:14, 10 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
sorki ale muszę to napisać (żart oczywiście) - Lady ma brwi jak ... facet
http://img338.imageshack.us/img338/4492/p3280011r.jpg

dość mnie to rozbawiło. Pomyślałam od razu sobie że Lady jest bardziej męska od mojego Kapsla hahahaha
nie prawda
jest bardzo kobieca xD
Fajnie, jakie rozbiegane psiaki
Ustaliłam sobie jak brałam Scrata ze schroniska,że na dziś będą przypadały jego urodzinki . Otóż więc mały kończy dziś 6 lat Sto lat Scraciku!:*
sto lat Scrat

sto lat, sto lat, stooo lat Scraciku !
no to wszystkiego najlepszego dla Scrata
niech żyje kolejne 94 do setki, w zdrowiu, radości, spokoju i obfitości
Wszystkiego najlepszego!!!
i prezencik:

Scracik Wam dziekuje dziewczyny
Dawno nie pisałam co u nas.. O tyle ile Scrat ma się świetnie o tyle Lady znów jest chora i jutro będzie miała operację. Trzymajcie kciuki.
trzymamy! trzymamy!
... i to jak mooooocno!!!
ja również będę trzymać!
Marta,a to chodzi o ten kieł?
bo dziś chcialam spytac się mojego weta ,przy okazji jak bede na wycieciu guza czy nie daloby się tego zrobic w inny sposob niż pod narkozą iniekcyjną,bo to troche strach,ale mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze....
trzymajcie sie i dacie rade!
tak, chodzi o ten kieł.. cały zaropiały! operacja za godzinę, ale dzięki Iga za pomoc! trzymajcie bardzo mocno!
Lady już po operacji-ma się bardzo dobrze już się obudziła i ma dobry humor, a ten kieł jest gigantyczny, dostałam na pamiątkę
Super! Wiedziałam, że wszystko będzie ok
twarda baba z tej Lady nie ma co!
a co z guzkami?
guzki są pod obserwacją, do października mam tylko oglądać, potem zdecydujemy co i jak...
Posypało się zdrówko moich małych.. Lady chodzi na sztywnych nogach, Scrat też nie za dobrze... Leczymy się.
Miałam ambitny plan wziać Scrrr na dogtrekking, ale dziś się dowiedziałam od lekarza, że nie ma mowy..
całkiem możliwe, że już niedługo do mojej ekipy dołączy kolejny zwierzak, i nie będzie to pies
Ależ Ty dzisiaj tajemnicza jesteś

Nie mam po co pytać, co to za zwierz? Pewnie i tak mi nie powiesz...

... i nie będzie to pies
szkoda
to będzie mysz samiec, bądź dwie myszy samiczki
wszystko już mam tylko czekam na odpowiedź od gryzonie viva, od których biorę owe zwierzaki bądź zwierzaka
a jakoś tak mi się wzięło dziś z tajemniczością
O, super Myszki fajne są
Powodzenia z maluchami
jaaa, myszki są świetne! Widziałam jeden filmik jak myszka biegała agility :Dhttp://www.youtube.com/watch?v=txq_BogA1NM
myszy są super! Generalnie gryzonie są fajne
filmik z myszką świetny, chciałam czegoś takiego nauczyć mojego szalonego zajęczaka, ale coś nam póki co nie idzie xD
haha, Madź ćwicz jak na obozie!
ps. pamiętasz w zoomarkecie jak chciałam Ci wmusić smycz? Teraz by Ci się przydała!!!
już pogadałam z Magdą z viva gryzonie i będą to dwaj panowie w przyszłym tygodniu wizyta przedadopcyjna a później(jeśli ją pozytywnie przejdę) mogę tylko czekać na realizację

w przyszłym tygodniu wizyta przedadopcyjna a później(jeśli ją pozytywnie przejdę) mogę tylko czekać na realizację
haha, Madź ćwicz jak na obozie!
ps. pamiętasz w zoomarkecie jak chciałam Ci wmusić smycz? Teraz by Ci się przydała!!!


taaa początkującemu psu szło lepiej niż mi xD
mam smycz, brakuje mi szelek

i już nie spamuję Marcie
a wiec jednak dwojeczka?
i dobrze,gryzoniom (procz chomikow) zawsze lepiej w kupie
bede trzymac kciuki
no, jednak Magda z Vivy poleciła mi żeby wziąć dwóch, więc biorę dwóch nie mogę się doczekać
ostateczna decyzja padła, że będzie jeden pan o którym było myślane, że nie znajdzie domku.
I oto jest u mnie
Ma na imię Fifek i myślę, że mu sie podoba, na razie tyle ;d
oto on:


Ale piękny!
śliczny!
i ciągle lata w karuzelce xD
cudny fajne oczyska XD
super jest!
Jak już mówiłam, wygląda jak caviś (trochę jak nasza mała Lunka) xD
Patrzę na zdjęcia i myślę sobie 'Misia pewnie napisze, że przypomina jej cavisia'

Przystojniak z niego
Lady skończyła dziś 11 lat Sto lat,staruszko
Najlepszego, Ladyska : ))
Sto lat, sto lat
wszystkiego najlepszego dla Lady
dawno sie nie pkazywaliśmy
pozdrowienia od zwierzaków

a myszora wstawie później, bo jak zobaczyłam to prześwietlenie to mi włosy dęba stanęły.
Widzę matematykę =_='
Jaka ładna matematyka <3 <3 <3 Lady i Scrat też niczego sobie
kilka dni temu dowiedziałam się, że co wet to opinia
poszłam ze Scratem na szczepienie i przy okazji zbadać tą jego nogę z wybitym palcem, bo mnie to cały czas jakoś poniewierało. po rtg i generalnych oględzinach, nie ma przeciwwskazań do sportów wysiłkowych, biegów i dogtrekkingów. wyszło, że nie ma żadnych odprysków, ani innych bzdetów. Skoro mam to potwierdzone to wychodzi na to, że jednak możemy ze Scratkiem spróbować na dogtrekkingu .
a tu nasze fotki ze spaceru po pięknych fordońskich terenach




Byliśmy pewnego razu z Misią i jej zwierzyńcem na górkach
fot. Misia

włochacz

Ooooo jak Pani Szpanielkowata jest ślicznie obstrzyżona! Gratuluję fryzjerce Wygląda jak szczeniak.
Rasi kpisz sobie ze mnie?
sama ją objechałam nożyczkami, bo jej się zaczęła faflunić sierściucha posterylizacyjna taka puchowa no, ale ją odmłodziło
Wczoraj o 22.45 za TM odszedł Fifek. Miał 2 lata i 4 miesiące.
Biedny maluch... [*]
Przykro mi...
Ojej [*