ďťż

Vilma

Baza znalezionych fraz

polsk riksdag

Vilma to 2 letnia kotka, przed sterylizacją. Została przywieziona przez straż miejską w schronisku przebywa od 11.08.12. Początkowo wystraszona, szybko stała się kotem, który nie chce schodzić z ludzkich rąk. Mruczy i miauczy żeby tylko ją głaskać. Nic tylko zabierać do domu taki ideał. Lubi inne koty.
Nr ewidencyjny: 4449/12
Nr obroży: 439N

Kontakt w sprawie adopcji - dom tymczasowy

Telefon: 516 276 080
E-mail: d.groszewska@gmail.com


Vilma:


Spojrzenie świeżo obudzonego kota



Kocham Najwspanialszy kot

Azi, a masz jakieś info kiedy będzie sterylizowana? w ogóle strasznie stoi chyba sterylizacja?


sterylizacje idą, ale powoli, pierwszeństwo mają rezerwacje. jednak nie jest najgorzej
Jak już napisane najpierw sterylizowane są koty, które mają być adoptowane, a potem wydaje mi się ze są wybierane losowo
Dzieki za odpowiedz
Nie stoi, nie stoi. Nie mamy stu lekarzy!!!
Wiem wiem Chodzilo raczej o ilosc kotow - wtedy kolejka sie wydluza sila rzeczy.
Vilma jest u nas w domu tymczasowym Właśnie siedzi mi na kolanach, co świadczy o tym, że chyba już się oswoiła, choć nie jest jeszcze w 100% ufna. Zaskoczyło mnie jaka jest drobniutka - sczególnie w porównaniu do Loli. Psa ignoruje a z Lolą dogadują się świetnie. Ma dziwny łepek - taki ma mały a oczy i uszy wielkie
super się czyta, że trafiła właśnie do Ciebie
tak myślałam, że nie odpuścisz łaciatej ślicznotki
Domi czy robić komplecik ogłoszeń dla Vilmy? w sumie jest teraz na mojej liście, więc pomyślałam że mogę zrobić

Domi czy robić komplecik ogłoszeń dla Vilmy? w sumie jest teraz na mojej liście, więc pomyślałam że mogę zrobić

Spoko, ja zajmę się ogłaszaniem Vilmy i Loli, jak już zaadaptują się całkowicie do nowych warunków i będę pewna ich charakterów no i będą miały pozaschroniskowe zdjęcia Na razie Vilma ma leczone oczka i myślę, że po tej kuracji będzie wyglądała jeszcze piękniej, co da jej większe szanse na stały dom.

Generalnie zaczynam ogłaszać nasze tymczasy po ok.2-4 tygodniach od przybycia do nas, żeby nie stresować ich dodatkowo wizytami nieznanych im osób podczas procesu aklimatyzacji.

Vilma to 2 letnia kotka, przed sterylizacją. Została przywieziona przez straż miejską w schronisku przebywa od 11.08.12. Początkowo wystraszona, szybko stała się kotem, który nie chce schodzić z ludzkich rąk. Mruczy i miauczy żeby tylko ją głaskać. Nic tylko zabierać do domu taki ideał. Lubi inne koty.
Nr ewidencyjny: 4449/12
Nr obroży: 439N


Kontakt w sprawie adopcji - dom tymczasowy

Telefon: 516 276 080
E-mail: d.groszewska@gmail.com


Z oczkami Vilmy jest już prawie dobrze. Ale..właśnie zauważyłam, że ona nie ma zębów! 0_o
Cały czas mi się wydawało, że dziwnie wygląda jej pyszczek i łyka suchą karmę..a jak zaczęła w zabawie "gryźć" mój palec to się wydało ;] bidulka dostaje teraz bardziej rozdrobnione jedzonko:) i może trochę przytyje, bo chudzinka z niej - 2,8 kg
Pewnie przyszła już taka bezzębna do schroniska, bo w jej książeczce nie ma wpisu o usuwaniu zębów.
oo...faktycznie chudziutka... miejmy nadzieje ze brak zębów jakos bardzo przeszkadzac nie bedzie
Znalazłam w schronie już kilka kotów bez zębów, a Villma była moim pieszczochem aż dziwne że nic nie zauważyłam
Azi, nie było widać tego na pierwszy rzut oka, nie przejmuj się jak pisałam, ja zauważyłam dopiero jak zaczeła "żuć" mój palec i położyła mi się na brzuchu, tak, że patrzyłam na nią "od dołu". A Pani wet, która ją oglądała w Fordonie też nie zauważyła xD Vilma dobrze maskuje swoje niedoskonałości ;P

a poza tym jest strasznie namolnym pieszczochem najlepiej śpi jej się na mojej głowie a co mnie dziwi, Falka (nasz pies) toleruje jej namolność jak żadnego innego kota wcześniej
no u Ciebie długo wychudzona nie będzie ale jak to, nie ma W OGÓLE zębów? o.O dobrze, że jej to nie przeszkadza, z drugiej strony ciekawe, skąd to się wzięło... Vilma mnie się w ogóle taka jakaś chorowita wydaje

no u Ciebie długo wychudzona nie będzie ale jak to, nie ma W OGÓLE zębów? o.O dobrze, że jej to nie przeszkadza, z drugiej strony ciekawe, skąd to się wzięło... Vilma mnie się w ogóle taka jakaś chorowita wydaje

Dlatego też zabraliśmy ją do domu tymczasowego - mam nadzieję, że uda się ją wyprowadzić na zdrowego, pięknego kota:) Chociaż bardzo się nią martwię..widać, że coś jest nie tak, ale badania nie wskazują jednoznacznie co i to spędza mi sen z oczu

Tak sobie z Panią Weterynarz gdybałyśmy na temat braku zębów i to mogła być jakaś choroba, która spowodowała samoistne wypadnięcie.. raczej nie usuwa się kotom wszystkich zębów w czasie sanacji paszczy. Nawet Twojej Mii trochę zostało xD

Bardzo bałam się, że w wynikach wyjdą chore nerki, ale na szczęście to nie to:) teraz Vilama dostaje antybiotyk na 10 dni i zobaczymy, czy będzie jakaś poprawa (oczy i kichanie). zamówiłam im też witaminki i moje sprawdzone jedzonko. Trzymajcie kciuki
Vilma już spakowana



Pieszczoch

Vilma czuję się już lepiej Może to wpływ antybiotyku, a może dobrej suchej karmy. A propos suchej karmy - w związku z brakiem zębów przygotowujemy Vilmie jedzonko zalewając suche wodą, czekamy aż rozmięknie i dusimy na papkę. Tylko, że Vilma za którymś razem powąchała i.. zaczęła zakopywać Przez chwilę mieliśmy zagwozdkę, co teraz, ale wsytarczyło dodać łyżkę mokrej, mocno pachnącej karmy i Vilma znów wcina :





I jeszcze jedno zdjątko


Tutaj oczka właśnie ma takie jak wyglądają nieciekawie
Piękne zdjęcia (szczególnie to drugie)
Dzięki Kamila:) <piszę to z Vilmą siedzącą na szyi:P>
Jutro Vilma jedzie na sterylizację do schroniska - trzymajcie kciuki, żeby obyło się bez problemów :
Trzymamy
Już po i oczka też trochę przepchane na razie wydaje się, że wszystko ok
witam.....codziennie wchodze na strone schroniska i patrze na kociaki. tak sobie mysle ze nasze kociaki z zakladu tez maja duzo szczescia ze maja nas pracownikow,bowiem mieliamy w zakladzie 3 koty w tym kotke ktora dalam do sterylizacji....uuuffff i to na szczescie bo bysmy mieli niezle przedszkole....heh,ale mamy male peszka poniewaz ostatnio do naszego grona dolaczyla czarna i rudobiala kotka oraz czarnobialy kocur........najbardziej kochalam kota marcina byl kochany wszedzie zamna chodzil...przylepka ale pech ...przejechalo go auto...pracuje w sortowni odpadow wiec samochodow jest tam duzo...piekny szary kocurek
....najgorsze jest to ze do naszej sortowni przywoza bardzo duzo zwierzakow....ostatnio moja przelozona na tasmie znalazla malego kotka....szczesciarz poniewaz tak go nazwalam...przelecial przez jedna tasme przeszedl przez wielkie sito az wyladowal na przenosniku bio zywy.ludzie bez serca podzucaja nam zwierzaki jak nie koty toi psy.a ile martwych....zabilabym takich ludzi poodcinala bym dlonie albo zrobila to samo co oni zwierzaka.......dzieki i pozdrawiam
Dzień dobry Vilma pozdrawia z domu tymczasowego. Jest już po sterylizacji i po zabiegu udrażniania kanalików łzowych. Blizna goi się dość dobrze a oczka nie łzawią i wyglądają bardzo ładnie

Vilma ma się dużo lepiej - poprawiła się jakość sierści, zagoiły się nadżerki pod oczami spowodowane łzawieniem, waży już 3 kg i to dla niej nie jest aż tak mało, ponieważ jest dość drobnej budowy. Tylko zęby nie wyrosły ale chętnie wcina papkę z rozmoczonej suchej karmy z dodatkiem puszki Animody lub Bozity

Jest straszliwym pieszczochem troszkę tęskni za Lolą, która przebywa w izolatce. Po wyleczeniu Loli i braku objawów u Vikmy - kotka będzie gotowa do adopcji stałej.

Zapraszam do kontaktu

A tutaj kilka świątecznych zdjęć Vilmy

Język wypada czasem z powodu braku zębów



Vilma prezentuje się już dużo ładniej




Dziś byliśmy u weterynarza i zostało potwierdzone:

Vilma jest zdrowa i gotowa do adopcji

Rana po sterylizacji dobrze się zagoiła, przybrała na wadze, sierść wygląda znacznie lepiej, tylko zębów nadal brak

Szukamy dobrego domu, który przygarnie tego pieszczocha i będzie podawał jej rozdrobnione jedzenie no i bardzo kochał.

(Vilma z powodu braku zębów je rozmoczone i "poduszone" suche jedzenie z dodatkiem "smakowym" w postaci gotowanego mięska lub puszki - nie wymaga to wiele wysiłku:))[/b
Powiem trochę nieoficjalnie, że toczą się pierwsze rozmowy w sprawie adopcji stałej Vilmy

Dziewczyna wypiękniała zdecydowanie - dostaje dodatkowe suplementy na piękną sierść - jest miękka i puszysta Waży ponad 3 kg, więc już w normie.
Vilma jest chyba jednym z najbardziej wyrazistych przykładów przemiany kota w warunkach domowych. Od nieciekawego wypłoszowatego wyglądu do opinii Pani Doktor, że teraz wygląda już jak normalny kot

A tutaj kilka dowodów:





Vilma jest spragniona kontaktu z człowiekiem. Jeśli ktoś szuka kota-przytulanki - to ona


Oby znalazła domek!
Jest prześliczna!

Języczek na zewnątrz dodaje jej uroku! Śliczna jest!
Ale ona wypiękniała
No i Vilma pojechała na próbę do nowego domu Jeśli dogada się dwoma psiakami i ładnie się zaaklimatyzuje zostanie na stałe Jestem dobrej myśli, bo Vilma lubi psy czekam więc na pierwsze relacje
Trzymam kciuki
super!
Trzymamy kciuki
Oficjalnie proszę o przeniesienie Vilmy do odpowiedniego działu

Vilma ma już nowy stały Dom, super Opiekunkę i super prawie łysą koleżankę zresztą zobaczcie na zdjęciach






Jupi!
Świetnie, że znalazł się domek stały dla Vilmy. Będzie kto miał ogrzewać psiaka w zimowe dni.


Świetnie, że znalazł się domek stały dla Vilmy. Będzie kto miał ogrzewać psiaka w zimowe dni.

Ogrzewanie w fazie zaawansowanej





Jak widać Vilma czuje się bardzo dobrze w nowym domku i wszyscy domownicy też ją zaakceptowali Ja to mam jednak dobry zmysł przy wybieraniu Domów dla naszych tymczasów
Coś pięknego. Mój pies z kotem po 7 latach tak się nie przytulają.
Vilma znalazła sobie termofor
Termoforem jest Vilma chyba, jako że psiak jest łysy