polsk riksdag
Wczoraj znalazłam lesie na drodze miedzy solcem kujawskim a bydgoszczą czarną sunię (kundelek, klapciate uszy, średniej wielkości, szczupłe łapki ale brzusio spory) porzuconą w lesie. Jest szczenna. Dzisiaj niestety musieliśmy oddać ja do schroniska, ponieważ nie mogła zostać u nas. Pan ze schroniska odebrał ja od nas ok 10 rano z Łęgnowa .Razem z przyjaciólmi (znalezlismy ja razem w lesie) bardzo martwię się o nią, co się z nią dzieje, jak sobie radzi w schronisku. Była bardzo wystraszona, wygłodzona i zmarznięta. Chcielibyśmy wiedzieć jak została nazwana (my nazywaliśmy ją Buszka), wspomóc jakoś opieke nad nią, odwiedzić czasem ale boimy się, że coś może jej się przydarzyć, że nie wytrzyma stresowo. Jeżeli ktoś kojarzy ją bardzo proszę o jakiekolwiek informacje. Chętnie też zaadoptujemy ją np wirtualnie.
Jeżeli trafiła do schroniska tak niedawno, to na pewno nie dostała jeszcze imienia.
Mnie przez jakiś czas nie będzie w schronisku, ale któraś wolontariuszka pojawi się tam na pewno i sprawdzi, w jakim stanie jest suczka.
Jak najbardziej zapraszam do schroniska, w takiej sytuacji bliski człowiek może być jej bardzo potrzebny.
Pozdrawiam serdecznie
Ta sunia jest cudowna, zakochałam się w niej po uszy. Zakładam Buszce wątek: http://www.schroniskobydgoszcz.fora.pl/psy,4/buszka,1502.html#20544
Bardzo dziękuję za informację!! Będziemy o Buszce pamiętać