polsk riksdag
Jeszcze jedno pytanie:)
Jak to jest z dłuższymi przerwami w grze, jak się ma jeszcze instrument nieopanowany.
O ile to w ogóle da się jakoś uogólnić, załóżmy taką sytuację.
Zacząłem grać w lutym. Ok. Sierpnie planuję dłuższy wyjazd(ok. miesiąca), na który nie ma możliwość zabrania całego saksofonu.
Tak więc do sierpnia będę już po półrocznej przygodzie z saksofonem. Wiadomo, że w tym czasie jakoś super dużo się nie nauczę, ale czy taka długa przerwa w fazie oswajania się z saksofonem nie wpłynie na to, że wrócę i będę musiał do wielu rzeczy od nowa dochodzić?
A może pomoże coś jak na wyjazd wezmę ze sobą ustnik i będę raz na jakiś czas wykonywał na nim jakieś ćwiczenia?
Tragedii nie będzie jak odpoczniesz sobie miesiąc, może wyjdzie Ci to na dobre, odpoczniesz trochę i z dwojoną siłą wrócisz do grania
zabierz ze sobą ustnik i fajkę, ten dźwięk jest znacznie przyjemniejszy od samego ustnika, bo może tak być, że mieszkańcy mogą nie wytrzymać długich dźwięków na samym ustniku 