polsk riksdag
Twierdzenie:
Ceną optymalną na dowolny produkt niezależnie od ustroju politycznego jest cena maksymalizująca zysk
czyli:
Cena optymalna = cena równowagi rynkowej.
Każda inna cena prowadzi do niedoborów i rynku spekulacyjnego.
Przykład:
W PRL-u cena na cud techniki, małego fiata była cały czasu urzędowa czyli ustalona na zasadzie:
Koszty produkcji plus zysk np. 10% = cena detaliczna 126p
Problem w tym, że ludzie przy korycie tzn. z dostępem do talonów/przydziałów na 126p kupowali to cudo i natychmiast sprzedawali na wolnym rynku za cenę dwa razy wyższą niż kupili.
W sumie to fabryka zarobiła 10% a spekulant 100% na jednym 126p.
Zauważmy, że przy cenie optymalnej cały zysk szedłby na konto fabryki, czyli w najgorszym przypadku lądowałby w kieszeni właściciela fabryki (budżetu PRL-u) a nie w kieszeni spekulanta.
Oczywistym jest, że gdyby FSM dysponowała całym zyskiem to mogłaby stawiać kolejne filie fabryki produkujące coraz więcej 126p.
W efekcie cena optymalna szybko by spadała i rzeczywiście mogłoby dojść do sytuacji iż cena optymalna (o definicji wyżej) na 126p byłaby taka:
Cena optymalna = cena równowagi rynkowej = koszty produkcji + 10%
Po pewnym czasie wystąpiłby tu efekt nadprodukcji, czyli moce przerobowe FSM wielkie a rynek nasycony ... i co wtedy?
W kapitaliźmie oznacza to bankructwo najsłabszych, ale prawo ceny optymalnej z definicji nie może być gwałcone, bo to jest prawo ekonomiczne.
Co o tym myślicie?
dnia Pią 7:03, 24 Maj 2013, w całości zmieniany 4 razy
Inny przykład:
X lat temu w Japonii spaliła się największa na świecie fabryka produkująca pamięci RAM do komputerów.
Efekt:
Ceny pamięci natychmiast skoczyły o 100% w górę
Efekt wtórny:
Jak grzyby po deszczu rosły fabryki pamięci RAM bo zyskowność produkcji wzrosła znacząco.
Efekt końcowy:
Nadprodukcja, dziś wiele słabszych fabryk bankrutuje a pamięć USB 8GB kosztuje zaledwie 10zł. dnia Pią 7:11, 24 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
................. dnia Sob 23:20, 22 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Efekt końcowy:
Nadprodukcja, dziś wiele słabszych fabryk bankrutuje a pamięć USB 8GB kosztuje zaledwie 10zł.
I chyba się z tego należy cieszyć. Tak działa postęp (i to bez udziału sił "postępowych")