ďťż

Egoizm to destrukcyjna siła.

Baza znalezionych fraz

polsk riksdag

Zadziwiające jest, jak wolnorynkowa retoryka posłużyła na usprawiedliwienie egoizmu - mrocznej siły, w większości niszczącej życie społeczne, rodzinne. Oczywiście myślę o egoizmie daleko posuniętym, bo umiarkowany "egoizm", czyli po prostu zrównoważone domaganie się należnych nam rzeczy, to dla mnie nie egoizm, a rozsądna postawa.
Prawdziwy egoizm wg mnie zaczyna się tam, gdzie następuje wyraźna dysproporcja pomiędzy ważnością prywatnych chęci i oczekiwań, a interesem innych ludzi, społeczeństwa, rodziny, bliskich.
Ostatnio przeczytałem o tym, że w poprzednim roku zabito rekordową liczbę nosorożców w Afryce. Ten - z pozoru nie jakiś drastyczny - przykład pokazuje czym jest egoizm w swojej istocie - to powiedzenie sobie: najważniejsze jest, czy ja zarobię, czy mi będzie dobrze, a jeśli osiągnę to za pomocą wielkich, często nieodwracalnych strat dla innych ludzi, to i tak nie będę się tym przejmował. Czyli liczy się bieżący zarobek, nie liczy się likwidacja gatunku.
Część wolnorynkowców propaguje fikcję prawie niespotykanego praktycznie OŚWIECONEGO egoizmu. Teoretycznie może tak być, że egoista powiada coś takiego: będę działał tylko we własnym interesie, ale jeśli gdzieś prawo czegoś zabrania, to tutaj zawsze powstrzymam się z działaniem. Otóż nie. To nie zadziała. Jeśli ktoś stawia własny interes na szczycie wartości (zwykle też krótkofalowy, bo aby coś rozważyć na dłuższą metę trzeba już myśleć szerzej), to nie powstrzyma się przed destrukcją za pomocą prostego "nie wolno. Bo w przypadku gdy uzna, że są duże szanse na wygraną, mimo sprzeczności czynu z prawem, wtedy prawo przestanie mieć wystarczającą powstrzymującą moc. Tak to działa w psychice.
Z resztą prawo jest skuteczne z dokładnością do umiejętności organów zapewnienia jego nieuchronności. A z tym, jak wiadomo, bywa różnie. I egoiści biorą to pod uwagę, korzystają ze słabości prawa.
Jednak nawet gdyby egoista wystarczająco bał się prawa, to dalej kwestią poważną jest strefa dobrych obyczajów - obszar, który normalnie zapewnia dobre funkcjonowanie społeczne ludzi, a w którym reguły nie są chronione konkretnymi sankcjami. Tutaj najlepiej widać działanie egoizmu. Kłamstwo? - czemuż nie. Jeśli się opłaci, a nie jest to chronione prawem?..
Niesłuszne dopominanie się?... - wiadomo, ten wygrywa, kto weźmie więcej dla siebie
Intrygi?... - jeśli się opłacą, to w czym problem?...
Egoizm niszczy związki społeczne, niszczy spokój ludzi, jest siłą niszczącą nasze środowisko. W krajach Afrykańskich postępuje pustynnienie terenów zielonych. Spowodowane jest to postawą ludzi, którzy nie czują się odpowiedzialni za swój kraj, przyrodę w szerszym sensie. Tam obowiązuje prosty egoizm - chcę mieć drewno na opał, to wycinam drzewo. I wszyscy tak robią, a jak wytną połać lasu, to przenoszą się dalej. Aż dojdą do brzegu morza....
Egoizm bankierów i innych cwaniaków z Wall Street nie jest wstydliwy. Oni uwazają, że postępują tak jak powinni - "jestem tłustym kocurem" chwali się jeden z nich, ciesząc się, że jest na tyle cwany, aby zagarniać dla siebie znacznie więcej niż inni.
Egozim z zasady nie jest twórczy w szerszym sensie. Do pewnego stopnia i w oświeconej formie, może mieć pozytywne skutki. Ale granica pomiędzy egoizmem dość sensownym, a niszczącym jest bardzo krucha. Żeby ją wyczuć, trzeba CHCIEĆ szukać czegoś więcej, niż tylko własnej korzyści, trzeba włożyć pracę w diagnozowanie zysków i strat nie tylko własnych. Egoista nie ma ochoty męczyć się taką pracą i dlatego, prędzej czy później jego działania stają się destrukcyjne, po prostu przez niedopatrzenie.

Dlatego pochwała egoizmu, widoczna w wolnorynkowych publikacjach jest drogą w stronę upadku. Egoizmowi trzeba przeciwstawić myślenie w kategoriach szerszych, niż korzyści jednej osoby, czy grupy osób. Tego wymaga od nas odpowiedzialność za środowisko naturalne, za życie społeczne. Egoizm jest do pewnego stopnia naturalny. Ale jednocześnie naturalne jest bycie odpowiedzialnym - tak działają wszystkie wyżej zorganizowane gatunki stadne. Tam gdzie w przyrodzie mamy do czynienia z bardziej zaawansowaną forma komunikacji i myślenia, tam współpraca zwiększa możliwości jednostek. Widać to doskonale w działaniach stad polujących, budujących wspólnie schronienia, ochronie przed drapieżnikami. Suseł - egoista byłby szybko usunięty ze stada. Podobnie samotnie polujący lew, czy wilk ma mniejsze szanse, od współpracującego stada. Egoizm jest naturalny do pewnego stopnia, na wyższych poziomach bardziej naturalna jest współpraca i branie pod uwagę szerszego dobra.


Co poddałeś pod dyskusję?

Co poddałeś pod dyskusję?
Moje stare racje, które są w opozycji do poglądów z wolnorynkowców na tym forum.
Więcej jest we wcześniej publikowanych postach w tym dziale.
Egoizm zawsze był twórczy bo gdyby nie egoizm nie byłoby postępu. Za naszym rozwojem idzie postęp, ale nasz rozwój to tylko i wyłącznie wynik naszego ego. To ego pcha nas do coraz nowego. Problem w tym że my tak zatraceni w tym wszystkim nie widzimy w tym zła.
Żyjemy w świecie konsumpcji , zaspakajaniu tylko własnych pragnień nie patrząc na nic ani drugiego. Rozwijając coraz bardziej ego, które nie można nasycić, więc wyciągamy tylko rękę by brać więcej i więcej. Nie nauczeni jesteśmy dawać, poświęcać się czy rezygnować. Zrezygnować z siebie dla drugiego. Brać dla samego dawania. Ciężko to zrozumieć co dopiero wykonać. Można tak, można chcieć i zrozumieć że ma obdarowania w tym świecie.