ďťż

Funkcja logiczna

Baza znalezionych fraz

polsk riksdag


żebys sie dobrze poczuł ,zrobie ci grzecznosc
prawo demorgana "p+q=~(~p*~q)" tak nie "brzmi,to jest nonsens
brzmi tak:p+q<=>~(~p*~q)
jesli zas piszesz=,to wartosciujesz i należy pisać:
w(p+q)=w(~(~p*~q)) niektórzy pisza V zamiast w, od value....


Na początek zajrzyj tu:
galaxy.uci.agh.edu.pl/~kca/R3_Algebra_Boolea.doc

Logicy nie maja pojęcia o dwuelementowej algebrze Boole’a algebrze bramek logicznych.

Wszystko jest totalnie źle, a szczytem bezsensu są tautologie generowane przez symbol <=>.

Prawo de’Morgana poprawnie zapisane musi brzmieć tak:

p+q = ~(~p*~q)

Po obu stronach tożsamości mamy identyczna funkcje logiczną, to funkcja logiczna bramki OR, nigdy nie CIĄGŁA jedynkę !

Ludzie do jasnej cholery, co wy za brednie wypisujecie.

p+q <=>~(~p*~q)

Na wyjściu takiego układu cyfrowego otrzymacie ciągła jedynkę, czyli to jest operator FILL, a nie żadna bramka OR !

Ja nie wiem jak można tak bredzić !

Logicy, czy wy macie choć trochę pojęcia o technice cyfrowej ?

Głupoty jak wyżej sa dowodem że wasza wiedza o poprawnej algebrze Boole’a jest równa zeru !

Poprawnie jest tylko i wyłącznie tak:

Y=p+q = ~(~p*~q)

stąd:
Y=p+q
Y=~(~p*~q)

Gdzie Y to funkcja logiczna generowana przez zmienne p i q

Tu te funkcje są identyczne na mocy prawa de’Morgana, identyczne czyli tożsame ale nigdy nie będzie to ciągła jedynka jak w popieprzonym zapisie logików !

Tylko idiota zapisze funkcję logiczna tak:
Y<=>p+q
Y<=>~(~p*~q)

Wracając do poprawnego zapisu mamy dalej tak:
Y=p+q
~Y=~p*~q
Na mocy definicji spójnika „lub” zapisujemy:
Y=p+q = p*q+p*~q+~p*q
Stąd symboliczna tabela operatora OR:
[linki]
Stąd dla kodowania w logice dodatniej:
p=1. ~p=0
q=1, ~q=0
Y=1, ~Y=0
mamy zero-jedynkowa definicje operatora OR !
[linki]
Wnioski:
1.
Prawo de’Morgana to definicja sumy logicznej w zapisie symbolicznym !
2.
Prawo de’Morgana zachodzi w obrębie jednej definicji zero-jedynkowej – tu mamy prawo de’Morgana dla operatora OR

Identycznie jest z prawami Kubusia w implikacji.
p=>q = ~p~>~q

To jest prawo Kubusia w zapisie symbolicznym czyli definicja zero-jedynkowa operatora implikacji prostej !

Powyższe możemy rozbić na dwie funkcje logiczne:
Y=p=>q
Y=~p~>~q
Możemy fizycznie zbudować powyższe bramki logiczne i przekonać się że w funkcji czasu generują identyczne odpowiedzi na wyjściach Y

Tu nigdy nie wolno zapisać:
Y<=>p=>q
Bo to jest idiotyzm obojętnie z jakiej strony by nie patrzeć.



WSPÓŁCZUJE CI KUBUŚU I PODZIWIAM ,NIE WIEM CZY to żąrtwy czy prowokacje ,bąż łaskaw zaglądnąc do wpaniałej książki H> Rasiowej wstęp do matematyki wsółczesnej,znajdziesz tam wszystko co na poziomie I roku matematyki jest wymagane z KRZ i dużo więcej!
nie jestes ani logikiem ,ani matematykiem......


Miller, NTI jest totalnie sprzeczna z KRZ z powodu totalnie roznych interpretacji tego samego kodu zero-jedynkowego implikacji.

Twierdzenie:
Miejsce wszystkiego co czlowiek zbudował na definicji impliakjci materialnej jest w koszu na smieci.

W podpisie maswz obalenie KRZ prawami samej KRZ, jak obalisz to kasuje NTI.

KRZ to jedna wielka głupota, nic wiecej - nie majaca nic wspólnego z genialna logiką człowieka, opisaną przez NTI

ale ty nie znasz nawet KRZ!
Mylisz się znam doskonale po rocznej dyskusji na ateiście.pl z najlepszymi logikami po drugiej stronie - KRZ to same głupoty nic wiecej, a powodem tego jest ta idiotka wszechczasów 'impliakcja matemarialna".

Teraz ja ci udowodnię że ty nie znasz matematyki na poziomie I klasy LO.

Poniższ definicje, wziete żywcem z podręcznika matematyki do I klasy LO to śmiertelny cios dla KRZ ... spróbuj je obalic !

Oczywiście nie masz szans, co oznacza że KRZ do kosza !

2.7 Nieznane definicje implikacji i równoważności, wynikające z NTI

Przy pomocy tych definicji można skutecznie i łatwo rozstrzygać czy zdanie jest implikacją prostą =>, implikacja odwrotną ~> czy też równoważnością. Definicje te wynikają bezpośrednio z tabel zero-jedynkowych odpowiednich operatorów logicznych w interpretacji NTI.

Definicja warunku koniecznego autorstwa wykładowcy logiki Volratha:

Jeśli p jest konieczne ~> dla q to zajście ~p wystarcza => dla zajścia ~q
p~>q = ~p=>~q – prawo Kubusia

Definicja warunku koniecznego ukierunkowana na zajście warunku ~p=>~q
[linki]
W tej definicji kompletnie nas nie interesuje wartość logiczna linii drugiej:
x={0,1}
Tu może być cokolwiek:
0 – równoważność
1 – implikacja odwrotna

Interesują nas tu relacje między zbiorami po stronie p i q

Jeśli p to q
Warunek konieczny zachodzi gdy:
Jeśli zabierzemy zbiór p to musi => zniknąć zbiór q !

Przykłady:
1.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może być podzielna przez 8
P2~>P8=1 bo:
Zabieramy zbiór P2, oczywiście znika nam zbiór P8
Wniosek:
P2 jest konieczne dla P8
2.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może być podzielna przez 2
P8~>P2=0 bo:
zabieramy zbiór P8, oczywiście zbiór P2 nie znika, zostają liczby:
~P8~~>P2=1 bo 2,4,6…
Wniosek:
P8 nie jest konieczne dla P2
Zdanie 2 jest prawdziwe na mocy naturalnego może ~~>, wystarczy jedna prawda:
P8~~>P2=1 bo 8
ale to nie jest implikacja odwrotna.

3.
Jeśli liczba jest podzielna przez 3 to może być podzielna przez 8
P3~>P8=0 bo:
Zabieramy zbiór liczb podzielnych przez 3:
P3=3,6,9….
a po stronie q zostaje nam jedna liczba:
P8=8
To wystarczy !
P3 nie jest konieczne dla P8
Zdanie 3 jest prawdziwe na mocy naturalnego „może” ~~>
P3~~>P8=1 bo 24
ale to nie jest implikacja odwrotna.

Definicja warunku wystarczającego ukierunkowana na zajście warunku wystarczającego p=>q:
[linki]
W tym przypadku nie interesuje nas stan logiczny ostatniej linii bowiem o zachodzeniu warunku wystarczającego decydują dwie pierwsze linie i relacje między zbiorami po stronie p i q.

W ostatniej linii może być cokolwiek:
0 – równoważność
1 – implikacja prosta

Przykłady:
1.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2=1 bo 8,16,24 …
Oczywiście P8 wystarcza dla P2
2.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => nie jest podzielna przez 2
P2=>P8=0 bo 2

Zauważmy, że iloczyn logiczny tabel 1 i 2 to definicja równoważności bowiem w odpowiednich liniach
x*0=0

Definicja równoważności ukierunkowana na relacje między zbiorami p i q:
p<=>q = (p~>q)*(p=>q) =1*1=1
gdzie:
p~>q
Warunek konieczny w interpretacji na zbiorach:
Jeśli zabierzemy zbiór p i musi zniknąć zbiór q
p=>q
Warunek wystarczający między p i q

Nieznane definicje implikacji i równoważności:
A.
Równoważność <=> to jednoczesne zachodzenie warunku koniecznego i wystarczającego w działaniach na zbiorach co widać w tabelach 1 i 2.
p=>q=1 – warunek wystarczający w kierunku p=>q zachodzi
p~>q=1 – warunek konieczny w kierunku p~>q zachodzi
p<=>q = (p~>q)*(p=>q)
B.
Implikacja prosta p=>q to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego w zbiorach.
p=>q=1 – warunek wystarczający w kierunku p=>q zachodzi
p~>q=0 – warunek konieczny w kierunku p~>q nie zachodzi
C.
Implikacja odwrotna p~>q to zachodzenie wyłącznie warunku koniecznego w zbiorach.
p~>q=1 – warunek konieczny w kierunku p~>q zachodzi
p=>q=0 – warunek wystarczający w kierunku p=>q nie zachodzi

Powyższe definicje można wykorzystywać do rozstrzygnięć czy zdanie „Jeśli…to…” jest implikacją prostą =>, implikacją odwrotną ~> czy też równoważnością <=>.

Przykład równoważności:
Jeśli trójkąt ma boki równe to jest równoboczny
BR=>TR

Oczywiście trzy odcinki o równych długościach są wystarczające dla zbudowania trójkąta równobocznego
Wniosek:
Warunek wystarczający spełniony

Jeśli zamienimy jeden z trzech odcinków na odcinek o innej długości to zbudowania trójkąta równobocznego nie będzie możliwe.
Wniosek:
Trzy równe odcinki są warunkiem koniecznym dla trójkąta równobocznego

Między zbiorami BR i TR zachodzi jednocześnie warunek wystarczający BR=>TR i konieczny BR~>TR
co jest dowodem równoważności:
BR<=>TR = (BR=>TR)* (BR~>TR)
No i znowu podwijasz ogonek i uciekasz ?

Co tu nie rozumiec Miller ?
To jest matematyka na poziomie i klasy LO, powiem wiecej, każdy 5-cio latek uzywa tej matematyki w sposób perfekcyjny

Czy zgadzasz sie z ponizszymi definicjami impliakjci prostej =>, Implikacji odwrotnej ~> i równowazności <=>.
TAK/NIE

Nieznane definicje implikacji i równoważności:
A.
Równoważność <=> to jednoczesne zachodzenie warunku koniecznego i wystarczającego w działaniach na zbiorach co widać w tabelach 1 i 2.
p=>q=1 – warunek wystarczający w kierunku p=>q zachodzi
p~>q=1 – warunek konieczny w kierunku p~>q zachodzi
p<=>q = (p~>q)*(p=>q)
B.
Implikacja prosta p=>q to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego w zbiorach.
p=>q=1 – warunek wystarczający w kierunku p=>q zachodzi
p~>q=0 – warunek konieczny w kierunku p~>q nie zachodzi
C.
Implikacja odwrotna p~>q to zachodzenie wyłącznie warunku koniecznego w zbiorach.
p~>q=1 – warunek konieczny w kierunku p~>q zachodzi
p=>q=0 – warunek wystarczający w kierunku p=>q nie zachodzi

Powyższe definicje można wykorzystywać do rozstrzygnięć czy zdanie „Jeśli…to…” jest implikacją prostą =>, implikacją odwrotną ~> czy też równoważnością <=>.



kubus! lubie cie!
Taaa, jak lubusz to wykasuj swoje wypociny z forum ogólnego.

Co tu nie rozumiec Miller ?

Nie rozumiesz co to jest warunek konieczny a co to jest warunek wystarczajacy ?

Jak tego nie rozumiesz to idxże czym prędzej po nauki do przedszkola, dzieciaki ci to doskonale wytłumaczą.

Pani w przedszkolu:
Jeśli jutro bedzie pochmurno to może padać
czy chmury sa konieczna dla deszczu ?

Jaś lat 5:
Chmury sa konieczne aby jutro padąło bo jak nie będzie chmur to na pewno nie będzie padać
CH~>P = ~ĆH=>~P - prawo Kubusia

Tylko matematyczny IDIOTA może udawac że nie rozumie co to jest warunkek konieczny i wystarczający.

Rozumiesz zatem te definicje wyżej czy nie rozumiesz ?
TAK/NIE

Jestes w pulapce Miller bo jak odpowiesz:
Nie wiem co to jest warunek wystarczajcy i konieczny to bedzie:
Miller = IDIOTA
... a jak powiesz że rozumiesz te definicje wyżej to wyjdzie:
KRZ = IDIOTA

Wybór nalezy do ciebie.

to nie jest logika,to dotyczy rzeczywistości i ne ma nic wspólnego z logika,ale i tak cię lubie...,ale nie wykasuje,bo są to świadectwa czci dla twojego wysiłku...

Ales palnał, wszystkie dzieci w 100-milowym lesie właśnie pekaja ze śmiechu ....

Twierdzic że pojęcie warunku wystarczającego i koniecznego to nie jest logika może tylko matematyczny bałwan.

Czy rozumiesz to ?

jesli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno jest podzielna przez 2
P8=>P2
P8 wystarcza dla P2

Jesli liczba jest podzielna przez 2 to może byc podzielna przez 8
P2~>P8
P2 jest konieczne dla P8

Jak nie rozumiesz to znajdź sobie w Wikipedii jakis podręcznik matematyki do I klasy LO.

Miller, twój cytat wyżej to totalna kompromitacja.

Dobranoc