ďťż

Śmierć scjentyzmu

Baza znalezionych fraz

polsk riksdag

Warto się przedrzeć choćby przez takie arcyciekawie i zarazem dość zwięźle opracowane jak na rozmiar zagadnienia hasełko na Wikipedii aby zobaczyć ile nieprzezwyciężalnych problemów narosło w epistemologii wokół takiego podstawowego problematu jak potwierdzanie hipotez naukowych

https://pl.wikipedia.org/wiki/Justyfikacjonizm

Taki smaczek z tego tekstu:

"Zgodnie z teorią prawdopodobieństwa indukcyjnego prawdopodobieństwo początkowe wszelkich praw i teorii naukowych jest równe lub bliskie zeru dla każdego, dostatecznie dużego, uniwersum a zatem żadna ilość zgodnych z nim wyników obserwacji nie jest zdolna zwiększyć ich początkowego prawdopodobieństwa i zbliżyć go do jedności. (...) Głównie za sprawą wysiłków K.R. Poppera okazało się jednak, że niezależnie od dostępnych świadectw empirycznych wszystkie teorie mają zerowe prawdopodobieństwo. Konsekwencją tego jest sąd, że wszystkie teorie są nie tylko w takim samym stopniu nieudowodnialne, ale i nieprawdopodobne".

Powyższe hasełko w Wikipedii i tak traktuje sprawę bardzo pobieżnie bo problemów jest o wiele więcej, na co wskazują już opracowania książkowe z zakresu filozofii i metodologii nauki (więcej na ten temat choćby tutaj oraz zwłaszcza tutaj)

Przy tej okazji bardzo dobrze widać że "naukowi ateiści" i "racjonaliści" są ze swoim wyidealizowanym i scjentycznym pojmowaniem nauki wciąż o jakieś 250 lat wstecz


Do takich bzdur dochodzi się kiedy stawia się "ja" w centrum i jest się jednostką ustalającą prawdopodobieństwo na zasadzie twierdzeń a priori. Bezsens godny kretyńskiego umysłu o dwucyfrowym IQ.

Prawdopodobieństwo jest tylko sposobem w jaki przewidujemy rzeczywistość, a dzieje się to co się dzieje.

Do takich bzdur dochodzi się kiedy stawia się "ja" w centrum i jest się jednostką ustalającą prawdopodobieństwo na zasadzie twierdzeń a priori. Bezsens godny kretyńskiego umysłu o dwucyfrowym IQ.
Prawdopodobieństwo jest tylko sposobem w jaki przewidujemy rzeczywistość,
a dzieje się to co się dzieje.

"dzieje się to co się dzieje", tautologia z predykatami o pustej treści czyli kolejny błędnokołowy bełkot z którego kompletnie nic nie wynika, żadna sensowna treść odnosząca się do meritum. Reszta również ma treść zero i jak zwykle próbujesz nieudolnie odwrócić kota ogonem przez bicie piany kompletnie nie na temat czyli typowa ateistyczna erystyka Red Herring i zaraz jak zwykle zacznie się typowe dla ateistycznych erystów zabełtywanie tego wątku przy pomocy spamu o pozornej wymowie, tak aby jak najprędzej rozmyć niewygodne meritum

A meritum jest jasno określone i jednoznaczne, tak więc to co poniżej pozostaje nadal w mocy:

"Zgodnie z teorią prawdopodobieństwa indukcyjnego prawdopodobieństwo początkowe wszelkich praw i teorii naukowych jest równe lub bliskie zeru dla każdego, dostatecznie dużego, uniwersum a zatem żadna ilość zgodnych z nim wyników obserwacji nie jest zdolna zwiększyć ich początkowego prawdopodobieństwa i zbliżyć go do jedności. (...) Głównie za sprawą wysiłków K.R. Poppera okazało się jednak, że niezależnie od dostępnych świadectw empirycznych wszystkie teorie mają zerowe prawdopodobieństwo. Konsekwencją tego jest sąd, że wszystkie teorie są nie tylko w takim samym stopniu nieudowodnialne, ale i nieprawdopodobne".

Zresztą to tylko fragment i w tym tekście do jakiego podałem wyżej link w pierwszym poście jest dużo więcej takich gwoździków do trumny scjentyzmu ale jak widać nawet tam nie zajrzałeś bo przecież i tak "wszystko wiesz lepiej"

Nauka opiera się na indukcji a indukcja jest zawodna więc scjentyzm jest zaorany i nawet jak zjesz beczkę soli to tego nie przeskoczysz. To jest kwestia podstawowa a reszta to już tylko twoja erystyka

"W odróżnieniu od rozumowania dedukcyjnego indukcja stanowi rozumowanie zawodne, to znaczy takie, w którym prawdziwość przesłanek nie gwarantuje pewności wniosku"

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozumowanie_indukcyjne